Efekt Casemiro
Jedną z rzeczy, którą City potrafiło świetnie wykorzystać w pierwszym meczu, był brak Casemiro.
Fot. Getty Images
Carlo Ancelotti starał się zaradzić nieobecności Brazylijczyka poprzez delikatne cofnięcie Toniego Kroosa. Niemiec nie był jednak w stanie zbyt wiele zdziałać, gdy otaczali go De Bruyne, Bernardo Silva czy Mahrez. Real cierpiał w defensywie, a Carletto mógł zatęsknić za Casemiro, jak nigdy. Na rewanż Guardiola musi jednak zmienić plan, ponieważ 30-latek wróci do wyjściowej jedenastki Królewskich. Problemy zdrowotne już za nim, a w rytm pomógł mu się wdrożyć sobotni mecz z Espanyolem, gdzie wyjątkowo wystąpił jako stoper. Trener Królewskich na każdym kroku powtarza, ile znaczy dla niego doświadczenie pomocnika. Nic w tym zresztą dziwnego – miał on przecież znaczący wkład w każdy z czterech triumfów w Lidze Mistrzów w latach 2014-2018. Równowaga, jaką zespół zyskuje dzięki Casemiro, jest absolutnie kluczowa w obliczu najważniejszego starcia w tym sezonie.
– Jego powrót bardzo nam pomoże. Wzmocni nas w defensywie, czyli tam, gdzie potrzebujemy największej poprawy. Dzięki niemu jako zespół lepiej będziemy przesuwać się formacjami i będziemy bliżej siebie. Pracowaliśmy nad aspektem obronnym i sądzę, że w środę zobaczymy poprawę – stwierdził na konferencji prasowej poprzedzającej konfrontację na Bernabéu szkoleniowiec Los Blancos. Casemiro jest niczym kapitan bez opaski. To lider zarówno na boisku, jak i poza nim. Dlatego też jego obecność jest absolutnie kluczowa.
Casemiro zagrał w tym sezonie jak dotąd w 43 meczach, z czego 30 kończyło się zwycięstwem Realu Madryt. Jego wkład w postawę drużny jest fundamentalny, nawet jeśli pod jego nieobecność Królewscy potrafili ocalić swoją skórę (rewanż z PSG i starcie z Sevillą). Nie zmienia to faktu, że Ancelotti jest po prostu o wiele spokojniejszy, kiedy gracz z numerem 14 na koszulce ma wpływ na boiskowe wydarzenia z perspektywy pierwszej osoby. O wiele bardziej komfortowo czuje się wówczas także Kroos. Niemiec wyraźnie cierpiał, kiedy musiał brać na siebie część zadań należących zazwyczaj do Brazylijczyka. Na pomoc mu zazwyczaj musiał ruszać Camavinga.
Dziś Carlo może skorzystać z całego CKM, które wesprze Fede Valverde. Bardzo prawdopodobne jest, że Urugwajczyk wskoczy do składu zamiast Rodrygo. Były gracz Santosu jest w świetnej formie, jednak szkoleniowiec widzi go bardziej w roli zmiennika. Energia i dynamika Fede okazywały się niezbędne w każdym z dotychczasowych meczów fazy pucharowej. Trenerowi trudno takie coś zignorować. Ancelotti wierzy w to, że z Casemiro i Valverde w środku gra City nie będzie aż tak płynna.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze