Manita Castilli

Castilla rozegrała dzisiaj znakomite spotkanie, wysoko pokonując Cornellę. Królewskim wychodziło niemal wszystko, a mecz ułożył się perfekcyjnie dzięki bardzo wcześnie wypracowanemu prowadzeniu. Komplet punktów zdobyty w tym spotkaniu pozwala zachować marzenia o walce w play-offach. Wystarczy rzut oka na tabelę, żeby przekonać się, jak wyrównana jest rywalizacja o czwarte i piąte miejsce. Castilla w tym momencie awansowała na szóstą pozycję, ale trudno oczekiwać, by ją utrzymała do końca kolejki.

Castilla idealnie rozpoczęła to spotkanie. Nie minęło nawet 90 sekund meczu, a gospodarze już się cieszyli ze zdobycia bramki. Peter dośrodkował z prawego skrzydła, a Dotor po raz siódmy w tym sezonie wpisał się na listę strzelców. Królewscy poszli za ciosem i niewiele później zadali drugi cios. Ponownie Peter miał piłkę po prawej stronie, ale tym razem zdecydował się na indywidualną akcję, którą wykończył nieco szczęśliwym uderzeniem, które po odbiciu się od rywala wpadło do siatki. Castilla nie przestawała atakować i w 19. minucie było 3:0. Sergio Arribas popisał się znakomitym strzałem z rzutu wolnego. Nawet taki wynik nie był zadowalający dla Blancos, którzy dalej atakowali. Katalończycy mieli sporo szczęścia, że po uderzeniach Rafy Marína czy Petera nie przegrywali wyżej.

Na drugą połowę Cornellà wyszła z dwoma zmianami w składzie i zaczęła grać lepiej. Pierwsze minuty po przerwie należały do gości, którzy potrafili stworzyć zagrożenie po stałych fragmentach gry. Jednak kiedy Castilla wyprowadziła pierwszy atak, od razu podwyższyła prowadzenie. Mario Martín dośrodkował, Theo przedłużył piłkę, a Latasa wykorzystał tę sytuację. Na jednym trafieniu napastnik rezerw Realu Madryt nie poprzestał. W 68. minucie pewnie wykorzystał rzut karny, który zresztą sam chwilę wcześniej wywalczył. Przy takim wyniku tempo spotkania spadło, lecz nie brakowało sytuacji strzeleckich.

Bardzo dobrą okazję miał Arribas, ale nieczysto uderzył w piłkę. Próbował też Vinícius Tobías z dystansu, jednak zabrakło mu precyzji. W końcu do pracy zmuszony został też Fuidias. Golkiper Królewskich popisał się efektowną interwencją po strzale głową Jairo. Wynik do końca nie uległ zmianie i Castilla w dobrych nastrojach może czekać na odpowiedź rywali w walce o awans.

Real Madryt Castilla – Cornellà 5:0 (3:0)
1:0 Dotor 2’ (asysta: Peter)
2:0 Peter 8’ (asysta: Latasa)
3:0 Arribas 19’ (rzut wolny)
4:0 Latasa 52’ (asysta: Theo)
5:0 Latasa 68’ (rzut karny)

Real Madryt Castilla: Fuidias, Retu, Marvel, Rafa Marín (Vinícius Tobías 69’), Santos, Dotor, Mario Martín (Jaume Jardí 74’), Theo (Morante 69’), Arribas, Peter (David González 81’), Latasa (Nico Paz 81’).

Cornellà: Lucas Anacker, Valín (Gorriti 76’), Rulo, Zalaya, Borja García, Carlos García, Víctor Fernández (Jairo 46’), Gil (Dorca 59’), Nana (Andreu Hernández 46’), Mancuso, Chiki (Baldrich 63’).