Guardiola: Jeśli powtórzymy rewanż z Atlético, to nie mamy szans
Trener Manchesteru City, Pep Guardiola, spotkał się z dziennikarzami po zwycięskim meczu z Realem Madryt. Poniżej przedstawiamy zapis wypowiedzi katalońskiego szkoleniowca.
Fot. Getty Images
Wypowiedzi dla Movistar+
Ten mecz był niczym walka bokserska?
Tak było.
To był szalony mecz?
Był równie atrakcyjny dla nas, jak i dla kibiców.
Czego wam zabrakło, aby podwyższyć to prowadzenie?
Daliśmy z siebie wszystko. Rozegraliśmy dobry mecz z dobrze wiemy, jaką drużyną. Za tydzień widzimy się w Madrycie.
W trakcie meczu widać było, że bardzo energicznie pan na wszystko reagował.
To piłkarze grają. Niektóre sytuacje wykorzystaliśmy, inne nie.
Czego zabrakło?
Postaramy się rozegrać dobry mecz w rewanżu.
Jak podchodzicie do rewanżu?
Teraz najważniejszy jest mecz z Leeds, ponieważ gramy o mistrzostwo.
Z jakimi odczuciami podejdziecie do najbliższego tygodnia?
Nie wiem, co może się wydarzyć w najbliższym tygodniu.
Jest pan usatysfakcjonowany?
Tak, bardzo.
Konferencja prasowa
Jak pan ocenia ten piłkarski spektakl?
Zagraliśmy dobrą piłkę. Obie drużyny mają wielkich zawodników, pokazaliśmy wielką osobowość. Teraz odpoczniemy i polecimy do Hiszpanii. To była dla nas dobra próba. Oczywiście mogło być jeszcze lepiej. Nie mam jednak żadnych zastrzeżeń, jestem dumny. Zrobiliśmy wszystko, aby wygrać – zarówno z piłką, jak i bez niej. Teraz musimy zagrać równie dobrze na Bernabéu.
Już w pierwszej połowie boisko musiał opuścić Stones, którego zastąpił Fernandinho.
Tak. Przede wszystkim chcę podziękować Stonesowi i Fernandinho za ich wysiłek i poświęcenie. Niełatwo jest kryć Viníciusa, ale wiedziałem, że Fernandinho sobie poradzi, gdy wchodził w miejsce Stonesa.
Często pan protestował w związku z decyzjami podejmowanymi przez arbitra.
I chciałbym go za to przeprosić. To były bardzo silne emocje.
Nie ma pan wrażenia, że odnieśliście zbyt niskie zwycięstwo?
To już wy musicie to przeanalizować. Rozegraliśmy bardzo dobry mecz, ale nie będę tutaj odkrywał żadnych hipotez.
City awansuje do finału?
Wiemy, że przed nami bardzo trudny rewanż, ale postaramy się awansować.
Ancelotti mówi, że jeśli w rewanżu będą lepiej bronić, to awansują.
Zawsze zgadzam się z Carlo.
Czy coś pana zabolało, że wypowiada się pan w tak oschły sposób?
Wy zadajecie mi pytania, a ja na nie odpowiadam. Tak robiłem przez ostatnie trzynaście lat w roli trenera.
Uważa pan, że Real Madryt uszedł dzisiaj z życiem?
Czy wygrywasz, czy przegrywasz, na Bernabéu zawsze musisz rozegrać swój mecz. Jeśli zagramy tak jak w drugiej połowie na Wanda [w rewanżu z Atlético Madryt – przyp. red.], to nie będziemy mieć żadnych szans. Chcemy się sprawdzić na tak imponującym obiekcie. Chcemy zanotować dobry występ. Nie myślimy o finale, tylko o tym, aby rozegrać dobry mecz na Bernabéu. Zarówno w roli piłkarza, jak i trenera zawsze gdy tam jechałem, to albo rozgrywaliśmy dobry mecz i byliśmy naprawdę sobą, albo po prostu nie mieliśmy żadnych szans. I zaliczka z pierwszego spotkania nie ma tutaj znaczenia. Jeśli chcesz finału Ligi Mistrzów, to musisz sobie radzić z tego typu sytuacjami. Mam nadzieję, że ta odpowiedź nie była oschła.
Wypowiedzi dla BT Sport
Podobał się panu mecz?
Czy podobał mi się mecz? To pytanie na poważnie? Nie, nie możesz mówić serio… Myślę, że nie było na świecie osoby, która nie cieszyłaby się takim pojedynkiem, przy tych wszystkich fantastycznych bramkach. Tak, 4:0 byłoby dla nas lepsze. W baśniach, na Marsie czy na Jowiszu tak by było, ale w meczach piłki nożnej tak się nie dzieje.
Może pan podsumować to spotkanie?
To była fantastyczna gra w wykonaniu obu zespołów. Wiele rzeczy zrobiliśmy naprawdę dobrze, niestety straciliśmy kilka bramek, mogliśmy też ich zdobyć więcej. Ale to dwumecz, przed nami kolejne starcie. Rozegraliśmy fantastyczny mecz przeciwko niesamowitej drużynie. Oni również bardzo mocno i dobrze naciskali. Jesteśmy dumni. Do Madrytu pojedziemy po zwycięstwo.
Jak pan ocenia decyzję o rzucie karnym?
Karny to karny. My byliśmy już poza Ligą Mistrzów, gdy piłka uderzyła w rękę Llorente w meczu z Tottenhamem. Teraz to spotkało nas. Te rozgrywki bazują na właśnie tego typu detalach. My możemy się skupić tylko na grze. Poza tym rywale są tak dobrzy… Real Madryt potrafi cię ukarać. Ale to, co prezentowaliśmy z piłką i bez niej… Nie mogę prosić o więcej. Moim piłkarzom mówię, aby teraz skupili się na odpoczynku. Przed nami niezwykle ważny mecz z Leeds, a później jedziemy do Madrytu po zwycięstwo.
Jak pan ocenia Real Madryt?
Gdy obie drużyny chcą atakować i mają tę jakość, to futbol staje się fantastycznym widowiskiem. Gratulacje dla Carlo i dla jego drużyny. Są bardzo dobrzy i wzbudzają ciągłe poczucie niebezpieczeństwa.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze