Vinícius: To dopiero pierwsza połowa

– Nigdy nie jesteśmy zadowoleni z porażki, ale to dopiero pierwsza połowa. Mamy jeszcze 90 minut, by zrobić różnicę na Bernabéu, gdzie kibice robili różnicę we wszystkich dwumeczach. Myślę, że w kolejnym meczu nie będzie inaczej. Jestem zadowolony za to z postawy zespołu. 0:2 z dobrą drużyną i... Nie, wielką drużyną z wielkim trenerem... Bardzo trudno grać tutaj na City. Myślę, że wyjeżdżamy z podniesioną głową i możemy rozegrać dobry drugi mecz.

– Wymiana ciosów? Przeciwko City musisz wytrzymywać i grać swoje. Myślę, że wszyscy kibice są zadowoleni z goli i poziomu oraz mentalności. Zostaje druga połowa. Musimy zachować chłodną głowę i pracować. Trzeba zobaczyć, co można poprawić, by awansować do finału.

– Co trzeba poprawić? Wszystkiego po trochu. Szczególnie na początku meczów nie możemy tracić goli, by zacząć grać. Z dobrymi ekipami jest ci wtedy trudniej.

– Pomysł na akcję przy moim golu? Gdy piłka się zbliżała, zobaczyłem, że drugi stoper jest daleko i że mogę zrobić wielką akcję, że mogę strzelić gola. Wcześniej zmarnowałem podanie Ferlanda, bo za długo czekałem... Trener mnie za to zbeształ jak wszystkich, byśmy byli bardziej skoncentrowani. Ja jednak lubię presję i takie mecze. Po błędzie już minutę później mogłem strzelić gola i pozostajemy żywi w dwumeczu.

– Gol na powtórce wygląda lepiej niż wydawało się na boisku? Tak, długo biegłem [śmiech]. Dobrze to wykończyłem.

– Panenka Benzemy? Brakuje słów na to, jak gra Karim Benzema. To wielki gracz, to mój brat i robi wszystko z dużą pewnością siebie. Oby mógł dobrze skończyć sezon, wygrywając La Ligę i Ligę Mistrzów oraz zdobyć Złotą Piłkę.