Marcelo nie zagra z Sevillą, a występ Mendy'ego i Benzemy pod znakiem zapytania
Królewscy znów mogą mieć problemy kadrowe, które ponownie dotyczą przede wszystkim dwóch francuskich piłkarzy. Benzema i Mendy w ostatnich tygodniach regularnie zmagają się z różnymi dolegliwościami.
Fot. Getty Images
Real Madryt podchodził do meczu z Chelsea niemal bez kontuzjowanych zawodników. W kadrze brakowało tylko zawieszonego Édera Militão, zakażonego koronawirusem Jesúsa Vallejo, przechodzącego rehabilitację po operacji Edena Hazarda i chorego Isco. Dzisiaj wszyscy piłkarze otrzymali wolne i do treningów wrócą dopiero jutro, ale w niedzielnym spotkaniu z Sevillą sytuacja kadrowa Królewskich może być gorsza.
Przeciwko Andaluzyjczykom na pewno nie zagra Marcelo, informuje MARCA. Brazylijczyk wszedł wczoraj na boisko w drugiej połowie, ale mecz kończył z przykurczem lewego mięśnia przywodziciela, co lekarze zdiagnozowali już wieczorem. Kapitana czekają jeszcze szczegółowe badania w Valdebebas i dopiero wtedy będzie można określić precyzyjniej, jak długa czeka go przerwa w grze.
Nieobecność Marcelo na Pizjuán staje się problemem, ponieważ wątpliwy jest występ Ferlanda Mendy'ego. Przed spotkaniem z Chelsea Francuz zmagał się z przeciążeniem przywodzicieli i jedyny pełny trening odbył dopiero w przeddzień meczu. Wczoraj wytrzymał na boisku niecałe 80 minut, ale już po godzinie widać było, że intensywność gry mocno daje mu się we znaki. 26-latek również zostanie jutro dokładnie przebadany. Niestety ani Marcelo, ani Mendy'ego zastąpić nie będzie mógł Miguel Gutiérrez, który na początku kwietnia przeszedł operację kolana. Co gorsza, meczu z Anglikami nie dokończył Nacho, który narzekał na silne skurcze, ale na ten moment nie wydaje się, by doskwierał mu jakiś uraz mięśniowy.
W podobnej sytuacji co Mendy znajduje się Karim Benzema. Carlo Ancelotti twierdził na pomeczowej konferencji prasowej, że napastnik nie ma żadnej kontuzji, ale Francuz kończył spotkanie wyraźnie zmęczony i poobijany. Najlepszy piłkarz Królewskich także odda się jutro w ręce lekarzy i fizjoterapeutów, ale jeśli wychowanek Lyonu nie będzie gotowy na 100%, trudno przypuszczać, aby Carletto zaryzykował wystawienie go od początku na Pizjuán.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze