Advertisement
Menu
/ RealMadridTV

Ancelotti: Jesteśmy szczęśliwi, że zależymy od Benzemy

Carlo Ancelotti pojawił się wczoraj na konferencji prasowej przed dzisiejszym rewanżem 1/4 finału Ligi Mistrzów z Chelsea. Przedstawiamy zapis tego telespotkania trenera Realu Madryt z dziennikarzami w Valdebebas.

Foto: Ancelotti: Jesteśmy szczęśliwi, że zależymy od Benzemy
Fot. własne

[RMTV] Nie potrzebujecie remontady, ale czy przepisem na to spotkanie jest to, by drużyna i kibice byli w pełni podłączeni do tego meczu od samego początku?
Wszyscy bardzo dobrze wiedzą, że to będzie trudny mecz. Wszyscy kibice i my to wiemy. Spotkanie będzie trudne, bo to ćwierćfinał Ligi Mistrzów. Niezależnie od pierwszego starcia musimy myśleć o rozegraniu kompletnego meczu. Dobrze wiemy, że trzeba cierpieć, walczyć, rywalizować i być w meczu przez 90 minut. Musimy spróbować rozegrać taki sam mecz jak w pierwszym starciu, chociaż oczekujemy rywala, który pokaże się z najlepszej strony, by spróbować wygrać ten dwumecz.

[RTVE] Tuchel powiedział, że chce bardziej fizycznego meczu, jakiego szukał też w Londynie. Tam potrafiliście sobie z tym poradzić. Czy teraz także powtórzy pan ustawienie z Fede Valverde, który wesprze resztę kolegów?
Zobaczymy, jaki wystawimy skład. Myślę, że my chcielibyśmy rozegrać ten sam mecz z tym samym planem, ale musimy myśleć, że Chelsea zmieni ustawienie, bo tamto im nie wyszło. Musimy być gotowi na wszystko. Tak wszyscy myślimy dzisiejszej wigilii: może będzie trzeba zagrać w inny sposób.

[Chiringuito] Jakie jest przesłanie Carlo Ancelottiego, by drużyna się nie rozluźniła? Przyznał pan sam, że Barcelona sprawiła wam lanie i wtedy Real wyszedł zrelaksowany być może przez swoją przewagę. Jakie jest przesłanie dzisiaj dla piłkarzy, by to się nie powtórzyło?
Myślę, że mam szczęście posiadać kadrę, która świetnie zna tego typu spotkanie. Ta kadra doskonale wie, co się wydarzyło, co musi się wydarzyć i co może się wydarzyć. Jestem pewny, że nie wyjdziemy zrelaksowani. Dzisiejsze nastawienie to kadra będąca szczęśliwa z rozgrywania tego meczu, bo to wielka szansa, by wejść do półfinału Ligi Mistrzów. Mamy też normalne zmartwienia przed starciem z wielkim rywalem. Chelsea pozostaje bardzo silnym przeciwnikiem, wobec którego musimy zachować duży szacunek i tak właśnie będzie.

[Onda Cero] Przed pierwszym meczem Ligi Mistrzów w tym sezonie powiedział pan, że Real Madryt może w niej rywalizować. Nigdy nie określił pan was jako faworytów pomimo waszego doświadczenia. Powtórzył pan to na Stamford Bridge. Czego brakuje wam do zrobienia tego kroku i stwierdzenia, że jesteście faworytem? Wygraliście 1:3 na stadionie obecnego mistrza. Czego wam brakuje? Dlaczego nie chce pan tego powiedzieć?
[śmiech] Nie brakuje niczego. Nikt nie może powiedzieć, że wygra Ligę Mistrzów, bo to bardzo trudne rozgrywki. Dojście do finału i wygranie go to coś bardzo, bardzo trudnego. Możemy rywalizować, a nie wszyscy mogą to robić. Powiedziałem tak na starcie sezonu, bo dobrze znam tę drużynę. Jestem w tym świecie długo, może za długo i dobrze wiem, jakich cech potrzeba, by wygrać Ligę Mistrzów. Nie tylko fizycznych i taktycznych, ale także doświadczenia czy osobowości. To też odgrywa bardzo ważną rolę. Dlatego mówię, że ta ekipa może rywalizować.

[COPE] Sezon Karima jest zadziwiający. Ma 37 goli w 37 meczach.
Tak...
Jest niepodważalny, w wielu meczach jest kapitanem, ciągnie ten wózek. Gdyby był pan Haalandem, to patrząc na tę dyspozycję Benzemy, chciałby pan przyjść do Realu Madryt? Obaj mogliby grać w jednej jedenastce? Czy po prostu on powinien wybrać inną ekipę?
[śmiech] Co za pytanie dzisiaj dałeś... [śmiech] Co mam powiedzieć... Przykro mi, ale nie mogę na to odpowiedzieć. Mogę powiedzieć, że Karim w tym momencie robi to, co ma robić nowoczesny środkowy napastnik. Kiedyś środkowy napastnik stawał w centrum pola karnego i strzelał z dośrodkowań czy podań w pole karne. Karim dzisiaj robi to, czego wymaga nowoczesny futbol i gra napastnika. To nie tylko strzały i gole, ale także pomaganie drużynie w rozgrywaniu czy czasami obronie. Gdy nie masz piłki, nie możesz odpuszczać żadnym piłkarzem.  Moja osobista opinia jest taka, że to idealne zobrazowanie tego, kim powinien być dzisiaj nowoczesny środkowy napastnik.

[El Mundo] Tuchel utrzymuje to, co powiedział po pierwszym meczu, że dwumecz nie jest żywy. Dzisiaj wskazał, że remontada jest praktycznie niemożliwa. Czy pana zdaniem kłamie? On rozgrywa jakiś mecz poza boiskiem, by pańska drużyna się rozluźniła?
Nie wiem... Każdy ma swoje zdanie. Ja uważam, że Chelsea przyjeżdża tu, by walczyć i spróbować awansować z dwumeczu. Dobrze wiedzą, że sytuacja jest trudna, ale spróbują. To jest duch futbolu, a szczególnie duch wielkich ekip, które nigdy się nie poddają.

[La Razón] W 2014 roku w rewanżowym ćwierćfinałowym rewanżu z Borussią sytuacja była trudna, ale uspokoiło ją wejście Casemiro. Jaka jest różnica między tamtym piłkarzem a tym obecnym?
Myślę, że Casemiro w karierze zebrał doświadczenie i zbudował osobowość. Szczególnie właśnie to. W ostatnim czasie był i pozostaje bardzo ważną częścią tego klubu. Pozostaje nią i moim zdaniem będzie nią w przyszłości, bo przy jego doświadczeniu i zdolności gry na tej pozycji widzę na świecie niewielu piłkarzy, którzy mogą to robić.

[Gol] Jest pan od wielu lat w futbolu, pracował w wielu klubach, jest bliski mistrzostwa w piątej z największych lig, zdobywał pan Ligę Mistrzów z Milanem i Realem Madryt. Moją uwagę zwraca to, że ciągle nie prowadził pan reprezentacji. Czy po odpadnięciu Włoch z walki o mundial otrzymał pan telefon z federacji? Chciałby pan tego? Czy byłby pan gotowy opuścić Real Madryt, by przejąć reprezentację Włoch?
Czasami myślałem o trenowaniu reprezentacji. Miałem w 2018 roku szansę na prowadzenie Włoch. Jednak muszę być szczery: ja lubię codzienność. Nie lubię tylko samych meczów. Miałem szkoleniowca, który mówił, że trener to najlepsza praca, gdy nie masz meczów. Rzeczywistość jest dla mnie inna. Dla mnie szczęście to być na ławce w takim meczu jak ćwierćfinał Ligi Mistrzów. Nie wszyscy mogą to robić. Do tego dochodzi oczywiście cierpienie czy zmartwienia. Na razie moje nastawienie to codzienność i dopóki ten chip się u mnie nie zmieni, nie będę prowadził reprezentacji i pracował trzy razy w roku. To mi się nie podoba. Doświadczenie bycia na mundialu w 1994 roku w sztabie kadry Włoch było spektakularne, ale lubię codzienność. Gdy skończą mi się chęci na codzienną pracę, wtedy się zatrzymam.

[La Gazzetta] Patrzyłem w kalendarz i mamy jutro 12 kwietnia. Rok temu remisował pan 0:0 z Brighton. Wiele się wydarzyło. Praktycznie zawsze podejmował pan dobre decyzje w karierze. Powrót do Madrytu to najlepsza trafiona decyzja w pańskiej karierze? Oczekiwał pan takiej sytuacji w kwietniu, gdy tu wracał?
[śmiech] W Evertonie czułem się świetnie. Pracowaliśmy w bardzo dobry sposób i stosunki z ludźmi w klubie były świetne. Przyszedł telefon z Realu i mogę zrozumieć, że w Evertonie ktoś był zły, ale naprawdę trudno było odmówić Realowi Madryt. Mógłbym powiedzieć, że Real był jedynym klubem, któremu nie mógłbym odmówić. Wszystkim innym mógłbym odmówić, by zostać i być szczęśliwym w Evertonie.

[OkDiario] Mówi pan o codzienności. Czy przy obecnej sytuacji zespołu pańskim zdaniem wywalczył pan prawo, by ta codzienność w następnym sezonie niezależnie od wszystkiego także odbywała się w Realu Madryt?
Pfff... [śmiech] Oby tak było, ale naprawdę o tym nie myślę. Mój kontrakt jest bardzo długi, ale naprawdę o nim nie myślę. Jeśli klub jest szczęśliwy, ja pozostaję szczęśliwy. Jeśli klub nie jest szczęśliwy, dziękuję za czas, jaki spędziłem w Realu Madryt. Szczerze jestem pewny, że końcówka sezonu potoczy się dobrze i będę mógł pozostać szczęśliwy.

[RFI] Mamy dwa Reale: jeden z Benzemą i drugi bez Benzemy. Ten Real pod względem gry i goli jest bardziej zależny teraz od Benzemy czy w przeszłości od Cristiano?
Sezon mówi, że mamy dwóch napastników, którzy bardzo się wyróżniają, czyli Viníciusa i Benzemę. W przeszłości mieliśmy Karima, Cristiano czy Garetha Bale'a, którzy zdobywali dużo bramek. Mówienie o uzależnieniu Benzemy to prawda. Nie musimy tego ukrywać. Jesteśmy szczęśliwi, że tak jest. Jesteśmy szczęśliwi, że zależymy od Karima Benzemy.

[Sky Sports; pytanie po angielsku] Podkreśla pan, że możecie być faworytem do awansu, ale koniecznie musicie zachować koncentrację, a Chelsea pokaże się z lepszej strony. Co powiedział pan piłkarzom, by utrzymali skupienie na ten rewanż?
Mamy duży szacunek dla tej drużyny. To klub pełny jakości, który posiada świetnych zawodników. To normalne w tego typu spotkaniach i tak się do niego przygotowujemy. Jesteśmy pewni, że Chelsea pokaże lepszą grę i musimy być na to przygotowani. Wiemy, że będziemy cierpieć, ale oni także.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!