Advertisement
Menu
/ as.com

Laso: Moją obsesją jest najlepsza gra, a nie wygrywanie meczów

Pablo Laso wziął udział w konferencji prasowej przed spotkaniem z Panathinaikosem. Powiedział o sytuacji kadrowej i mówił o celach na końcówkę sezonu zasadniczego.

Foto: Laso: Moją obsesją jest najlepsza gra, a nie wygrywanie meczów
Fot. własne

– Odzyskaliśmy Taylora i Causeura, ale w poprzednim tygodniu na kilka dni straciliśmy Randolpha, a teraz Hangę. To są kontuzje mięśniowe, nic poważnego i wstępnie krótkoterminowe. Jednak nie polecą do Grecji i trudno im będzie zdążyć na ligowy mecz w niedzielę. Abalde krok po kroku robi coraz więcej. Lecimy tam z 12 dostępnymi zawodnikami, którzy trenowali normalnie.

– Panathinaikos zmienił się w porównaniu do pierwszej rundy, chociaż utrzymali ważnych zawodników, takich jak Nedović, Macon czy Papapetru. Jest jeszcze uzupełnienie w postaci Sant-Roosa, które może grać prawie na każdej pozycji. Pod koszem umiejący zrobić różnicę Papajanis i jest też Kavvadas, który dostaje coraz więcej szans. Mogą też liczyć na mobilność Evansa i Okaro White’a, chociaż ten drugi we wtorek nie mógł zagrać ze względu na grypę. Jest również Mantzoukas. Bardzo się rozwinął i może grać jako „czwórka” i „trójka”. W starciu z Maccabi rozegrał bardzo dobre minuty w drugiej kwarcie. Mierzymy się z groźną drużyną, która prezentuje otwartą grę i ma nieprzewidywalnych zawodników, jak Nedović i Macon. Trzeba umieć ich zaatakować i obniżyć ich udział w grze. Dzięki temu będziemy mogli kontrolować rytm gry. Musimy też zatrzymać Papajanisa.

– Naszymi pierwszymi celami były awans do play-offów i wywalczenie sobie przewagi własnego parkietu, i to osiągnęliśmy. Teraz chcemy zająć najwyższe możliwe miejsce, czyli drugie. Jedynie pewna swojej pozycji jest Barcelona, pozostali jeszcze walczą. Rozważania, czy potrzebne nam jest zwycięstwo, czy naszym rywalom jest potrzebne, nie jest w naszym stylu, nigdy tego nie robiliśmy. Aspirujemy do najlepszego możliwego miejsca bez myślenia o rywalach. Mógłbym powiedzieć: „Chcę Efes”, ale jeśli to nie zależy od nas, trudno jest w tym momencie o tym myśleć.

– Od kiedy mam 16 lat zawsze chcę mieć serię dobrych wyników, każdy tego chce. Jednak jako trener wolę bardziej regularną grę niż zwycięstwa. Jeśli skupiałbym się tylko na wygrywaniu, popełniłbym błąd. Zwycięstwa pomagają też w zyskiwaniu pewności siebie, ale wyniki są odzwierciedleniem pracy, którą się wykonuje. Jeśli grasz źle, przegrywasz. Jeśli grasz dobrze, wygrywasz. Moją obsesją zawsze jest najlepsza możliwa gra, a nie wygrywanie meczów.

– Kiedy zawodnicy wypadają i wracają, rytm drużyny się zmienia. Powracający z kontuzji potrzebują czasu na złapanie formy i trzeba do tego zabrać minuty zawodnikom grającym dobrze. Od początku pandemii mieliśmy ten problem. Hanga rozegrał bardzo dobre mecze w zeszłym tygodniu, ale w poniedziałek zadzwonił do mnie lekarz i powiedział, że on musi zwolnić. To wkurzające, ale trzeba to zaakceptować, chociaż szkodzi to zawodnikowi i zespołowi. Bardzo przez to cierpimy od świąt, ale jestem optymistą na przyszłość.

– Końcówki meczów z Maccabi i Efesem? W tych fragmentach meczów z 13 zawodników jest tylko 5. Nie trenuję też przeciwników ani sędziów. Moim zadaniem jest sprawienie, żeby ta piątka grała lepiej i podejmowała najlepsze decyzje. Jest wiele aspektów, które trzeba brać pod uwagę: sytuacja z faulami, zmęczenie zawodników… Czy to trenujemy? Oczywiście. Rozmawiamy o tym? Oczywiście, to nasza praca. Można to robić, ale nie trenujesz przeciwnej drużyny, która czasami też jest skuteczna i dobrze broni. Powinienem skupić się na swoim zespole. Doceniamy, że w ciągu jednego tygodnia rozegraliśmy dwa dosyć kompletne spotkania w Eurolidze, które przegraliśmy w ostatnich minutach. W ciągu 40 minut wolę mieć 37 dobrych minut i 3 złe niż odwrotnie, nawet jeśli udałoby się przez to wygrać.

– Drużyna pracowała bardzo dobrze od grudnia, ale od kiedy złapałem koronawirusa, po czym złapała go cała drużyna, cierpieliśmy z powodu licznych braków i powrotów zawodników. Później sprowadziliśmy Decka. Mieliśmy trzy trudne miesiące przez terminarz i kontuzje, ale ogólnie jestem bardzo zadowolony z pracy zawodników. Złe rzeczy? Wyjazd na Puchar Króla po trzech tygodniach z rzędu z trzema meczami tygodniowo. To mi się nie podoba, ale musieliśmy to zrobić i myślę, że drużyna wykonała wielką pracę. Mieliśmy lepsze i gorsze spotkania, ale ogólnie dobrze oceniam zespół i jestem optymistą na przyszłość. Mam nadzieję, że odzyskamy zawodników. W grudniu niektórzy koledzy trenerzy mówili mi, że gramy bardzo dobrze, ale ja nie byłem takim optymistą, ponieważ widziałem ciemne chmury na horyzoncie. Teraz widzę, że drużyna ogólnie spisuje się lepiej, więc teraz już jestem optymistą.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!