Klasyk kończy debatę o Haalandzie
Gdy nie ma Karima Benzemy, Real praktycznie nie istnieje w ataku, co dobitnie pokazał ostatni Klasyk. Mecz ten może sprawić, że Królewscy jeszcze poważniej podejdą do operacji sprowadzenia tego lata Erlinga Haalanda.
Fot. Getty Images
Na przestrzeni ostatnich miesięcy dużo dyskutowano o tym, czy transfer Norwega powinien być dla Realu Madryt sprawą priorytetową. Debata ta została jednak zakończona wraz z niedzielnym Klasykiem. Królewscy nie tylko przegrali z Barceloną, ale zaprezentowali się również fatalnie w ofensywie i praktycznie nie potrafili stworzyć jakiegokolwiek zagrożenia pod bramką Dumy Katalonii. Mecz ten był kolejnym potwierdzeniem, że w obecnym momencie nie istnieje dla Realu życie bez Karima Benzemy. Carlo Ancelotti w takim stopniu nie uda Luce Joviciowi oraz Mariano, że we wspomnianym meczu wolał wystawić Lukę Modricia jako fałszywą „dziewiątkę”. Efekt tej decyzji widzieli chyba wszyscy.
Klasyk pokazał, że potrzebny jest nowy napastnik i to już tego lata. Benzema jest w kapitalnej formie, jednak nie można zapominać, że w grudniu skończy 35 lat. Logiczne jest, że pomimo ogromnej pracy, jaką wykonuje Francuz, w tym wieku istnieje większe ryzyko potencjalnych kontuzji. Karimowi nie można nic zarzucić i gra zawsze, gdy jest w pełni zdrowy. Plan Królewskich na najbliższe okienko transferowe uległ jednak pewnej zmianie. Drużyna potrzebuje drugiego napastnika z najwyższej światowej półki, który będzie w stanie wskoczyć w buty Benzemy.
Tutaj znów pojawia się jedno nazwisko – Erling Haaland. Wszystko wskazuje na to, że Real stoczy walkę o Norwega już tego lata i nie będzie czekał do przyszłego roku, jak spekulowano w ostatnich tygodniach. Głównym rywalem w tej walce będzie Manchester City. Anglicy chcą uczynić z 21-latka największą gwiazdę zespołu oraz zawodnika, który będzie twarzą projektu na najbliższe lata. Włodarze nie wykluczają nawet sprzedaży Gabriela Jesúsa do Borussi Dortmund, co byłoby dodatkowym elementem całej operacji.
Z drugiej strony, Real Madryt, który chciałby na nowym Santiago Bernabéu stworzyć atak marzeń składający się z Haalanda, Kyliana Mbappé oraz Viníciusa. Norweg idealnie wpasowuje się w koncepcję Królewskich, ponieważ jest prawdziwą „dziewiątką” i mógłby być idealnym uzupełnieniem nowego ofensywnego tercetu. 21-latek dysponuje fantastycznymi warunkami fizycznymi i znany jest ze swojej wszechstronności w polu karnym.
W ostatnią niedzielę Los Blancos w bardzo bolesny sposób przekonali się, że w kadrze nie ma realnego zmiennika dla Benzemy. Przekonał się również o tym sam Florentino Pérez, który zdał sobie sprawę, że Real Madryt nie może rywalizować z najlepszymi drużynami na świecie, mając w swoich szeregach tylko jednego napastnika. Karim nie jest w stanie grać w każdym meczu i w klubie mówi się, że ostatni Klasyk może być ważnym impulsem dla Florentino, aby ten jeszcze mocniej ruszył po Haalanda. Nowy napastnik potrzebny na już.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze