Advertisement
Menu
/ elpais.com

Rów melioracyjny bez Karima

Od początku zeszłego tygodnia trwał wyścig z czasem. Wszyscy gorączkowo wyczekiwali informacji, czy Karim Benzema wyrobi się na Klasyk.

Foto: Rów melioracyjny bez Karima
Fot. Getty Images

Ostatecznie Francuz nie był zdolny do gry, a Carlo Ancelotti musiał znów wymyślić jakieś doraźne rozwiązanie. Poprzednie pomysły sprawdzały się słabo, zaś niedzielna potyczka obnażyła boleśnie wszystkie słabości kadry. Tym razem 62-latek zdecydował się wystawić na fałszywej dziewiątce Lukę Modricia. Eksperyment ten okazał się totalnym fiaskiem. Sam szkoleniowiec po ostatnim gwizdku nie miał problemu z przyznaniem się do błędu.

W końcowej ocenie wszyscy są zgodni. W zasadzie żaden z pomysłów Ancelottiego nie wypalił, a głos w dość zdecydowany sposób zabrał przed kamerami Thibaut Courtois. – O taktyce powinniśmy porozmawiać między sobą. Wszyscy jednak widzieliśmy, że nie wyszedł nam plan na początek meczu, ani na drugą połowę. Znowu trzeba było zmieniać. Graliśmy w Bilbao z fałszywą „dziewiątką” i ledwo oddaliśmy celny strzał. Dziś było dość podobnie, dobrze zaczęliśmy, mieliśmy okazję Fede, a potem obniżyliśmy poziom – skomentował Belg.

Poniżej prezentujemy, jak zmieniała się taktyka na przestrzeni meczu.

Początek spotkania
Drużyna rozpoczęła z trzema graczami w środku pola i Modriciem ustawionym w roli fałszywej dziewiątki.
Article photo

Po golu na 0:2
Ancelotti cofa Modricia, a zespół gra z czterema środkowymi pomocnikami.
Article photo

Po przerwie, do 63. minuty
Real zdejmuje obrońcę, Carvajala, by wprowadzić kolejnego napastnika, Mariano. Camavinga zmienia też Kroosa.
Article photo

Ostatnie pół godziny
Wchodzi Lucas, a Casemiro jest ustawiony niżej, by Królewscy znów mogli bronić czwórką zawodników. Asensio zmienia Rodrygo.
Article photo

Błąd Ancelottiego składa się z dwóch członów. Pierwszym było wystawienie fałszywego napastnika, drugim dobór gracza do tej roli. W pierwszej połowie schemat taktyczny nie opierał się na żadnym konkretnym filarze. Szkoleniowiec błądził po omacku, by zasypać dziurę po Benzemie, ale skutek okazał się fatalny.

Mariano nigdy nie był uważany za gracza godnego zaufania w meczach największego kalibru. Bale od 2018 roku zdaniem wielu źródeł nie ma już najmniejszego interesu w grze dla Realu Madryt. Walijczyk trenował przez tydzień na normalnych obrotach, jednak w niedzielę zaczął zgłaszać problem z plecami i koniec końców nie znalazł się nawet na ławce. Później rzecz jasna udał się na zgrupowanie reprezentacji. Eden Hazard jest natomiast zdrów, ale sztab szkoleniowy uważa, że Belg nie prezentuje w tym momencie poziomu wymaganego w Realu Madryt. Jović z założenia miał być z kolei naturalnym zmiennikiem Benzemy, ale po Serbie widać po prostu, że nie radzi sobie z presją, co wpływa na jego boiskową postawę.

Tak oto wyczerpują się wszystkie opcje. Ancelotti stara się więc eksperymentować z fałszywą dziewiątką, której funkcję pełnili już Modrić, Isco, Rodrygo i Asensio. Niedzielna próba okazała się najmniej udana spośród wszystkich nieudanych. Chorwat nie poradził sobie jako napastnik, a drużyna na domiar złego straciła na tym posunięciu reżysera gry.

Na poniższej grafice widzimy, jak wygląda siatka podań obu zespołów. Jak na dłoni widać, że równowaga po stronie Barcelony była zdecydowanie większa. Real skupiał się wyłącznie na mocno zawężonej strefie, rywal zaś czuł się swobodnie we wszystkich sektorach
Article photo

Królewscy byli wyraźnie ograniczeni. Brak alternatyw był aż nadto widoczny. Mecz ten pokazał również, jak kruchą formacją są boki obrony. Dembélé i Torres czuli się w pełni swobodnie. Carvajal zdecydowanie nie miał dnia, a jego wymuszonym dublerem jest Lucas. Na lewej stronie zabrakło Mendy'ego, a Nacho – nominalny stoper – nie miał szans w szybkościowych pojedynkach z Dembélé. Marcelo natomiast ma zbyt wyraźne deficyty w defensywie, by dziś móc wciąż dostawać szanse w spotkaniach podobnej rangi.

Barcelona wykorzystała taktyczne braki i słabości Realu Madryt. Podopieczni Xaviego rozgnietli przeciwnika, a następnie świętowali triumf niczym zdobycie trofeum. Dla wielu piłkarzy gości była to pierwsza wizyta na Bernabéu w koszulce Dumy Katalonii. Gospodarze pocieszać mogą się tylko i aż tym, że wciąż mają bezpieczną przewagę nad resztą stawki.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!