Advertisement
Menu
/ marca.com

Zastępcy Benzemy

Karim Benzema najprawdopodobniej nie wystąpi w jutrzejszym Klasyku, w związku z czym przed Carlo Ancelottim nie lada zagwozdka.

Foto: Zastępcy Benzemy
Fot. Getty Images

El Clásico, wykluczając jakąś wielką niespodziankę z ostatniej chwili, rozegrane będzie bez udziału Benzemy. To zła wiadomość dla wszystkich sympatyków Realu Madryt. Choć odczucia napastnika są dobre, wraz z Carlo Ancelottim ustalił, że nie będzie ryzykował swoim zdrowiem, bo byłoby to bardzo krótkowzroczne podejście. Dobra wiadomość jest taka, że Francuz nie ma żadnej poważnej kontuzji, ale wszystko wskazuje na to, że na mecz z Barceloną Real Madryt wyjdzie bez swojego asa.

Ancelottiemu nie jest łatwo podejść do Klasyku bez Benzemy. Po pierwsze dlatego, że jedynie Vinícius jest w stanie dać porównywalne do Francuza liczby. Karim ma już 32 bramki na koncie w tym sezonie, a w dwóch ostatnich spotkaniach strzelił ich pięć. Z kolei w ostatnich czterech zwycięstwach ligowych Realu Madryt zdobył pięć bramek i zanotował cztery asysty. Po drugie zaś dlatego, że Benzema bardzo rzadko pauzuje, a jego koledzy z drużyny grają z nim niemal na pamięć. Teraz, gdy go zabraknie, z pewnością będą bardziej cierpieć.

Naturalnym zastępcą Karima byłby oczywiście Jović, ale Serb zniknął już jakiś czas temu. Nie, żeby kiedykolwiek miał w Realu Madryt regularność, ale przynajmniej wychodził na boisko. Tymczasem od ponad miesiąca nie widzieliśmy go na murawie. Od sześciu meczów nie wychodził nawet na rozgrzewkę. Podobna sytuacja ma miejsce w przypadku Mariano, który w ostatnich dwunastu meczach Realu Madryt otrzymał od Carlo Ancelottiego sześć minut.

Logika każe sądzić, że obok Viníciusa w ofensywie pojawią się Rodrygo i Asensio. Są to w końcu dwaj zawodnicy, którzy walczą o to trzecie, dostępne miejsce w ataku. W takim wariancie Asensio byłby fałszywą dziewiątką, gdzie grywał już w tym sezonie, a dwaj Brazylijczycy zagrają szeroko na skrzydłach. Hiszpan był wyborem Carletto na arcyważne mecze z PSG i choć tam akurat nie błyszczał, to w lidze strzelał bardzo ważne, nierzadko otwierające wynik gole. Rodrygo stracił nieco na znaczeniu dzięki formie Asensio, ale nadal ma mocną pozycję w zespole i zdecydowanie liczy się dla Ancelottiego.

Innymi opcjami w ofensywie są Hazard i Bale, ale żaden z nich nie znajduje się w planach Włocha. Jeśli chodzi o Walijczyka, to nie trenował on wczoraj z kolegami, pracując z Benzemą i Mendym na siłowni. Został jednak powołany na zgrupowanie reprezentacji, choć w Realu Madryt zagrał zaledwie 240 minut. Jego miejsce w wyjściowym składzie na mecz z Villarrealem zaskoczyło, ale Bale zagrał dobre spotkanie pomimo zmarnowanych okazji. Z pewnością był najgroźniejszym z zastępców Benzemy. W ostatnich czterech meczach ligowych jednak został na ławce, a w dwumeczu z PSG otrzymał tylko trzy minuty. Hazard z kolei wrócił do treningów z zespołem, ale z każdym kolejnym tygodniem coraz mniej liczy się dla Carletto. Dostał osiem minut w Paryżu, a w ostatnie trzy mecze ligowe przesiedział na ławce. Ancelotti więc z jednej strony opcji ma wiele, a z drugiej, opcji jakościowych jak na lekarstwo.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!