Advertisement
Menu
/ lequipe.fr

„Ramos chciał zaryzykować, ale przegrał”

Przyjazd Sergio Ramosa do Madrytu rozbudził na nowo debatę na temat jego odejścia. L’Équipe pochyliło się nad sytuacją stopera i przyjęciem, jakie czeka na niego w ojczyźnie.

Foto: „Ramos chciał zaryzykować, ale przegrał”
Sergio Ramos wczoraj pod hotelem w Madrycie, w którym zatrzymało się PSG. (fot. Getty Images)

W Hiszpanii przed środowym meczem Realu Madryt z Paris Saint-Germain jedna z debat dotyczy przyjazdu Ramosa do stolicy Hiszpanii ze swoją nową ekipą. Obrońca od stycznia jest kontuzjowany i ciągle nie wznowił treningów z grupą, ale poprosił Mauricio Pochettino o umieszczenie go w szerokiej kadrze na to spotkanie. Toczy się medialny spór: Ramos chce połechtać swoje ego owacją od Santiago Bernabéu czy faktycznie czuje, że powinien po prostu wesprzeć swój zespół bez żadnych podtekstów?

L’Équipe w swoim artykule pochyla się nad żałobą, jaka panowała w Madrycie po jego odejściu i po której dzisiaj nie ma już jednak śladu. Francuzi wskazują, że w czerwcu wszyscy płakali z Ramosem, gdy ten opuszczał Real bez możliwości pożegnania się na boisku. Wielu fanów wtedy tego nie rozumiało i było wściekłych na klub. Żal i ból z czasem jednak przeminęły, a temu procesowi pomagały kolejne kontuzje Hiszpana w Paryżu.

Dziennik w Madrycie zawitał do baru El Rincon de Toñin, który prowadzi Toñin El Torero, słynny kibic Realu Madryt .„Byliśmy smutni i nie rozumieliśmy, dlaczego to odejście odbywa się w taki sposób. Jednak gdy w tym sezonie widzieliśmy, że ciągle jest kontuzjowany i praktycznie nie gra, stwierdziliśmy, że na końcu to był dobry wybór. Pomogło też to, że Alaba natychmiastowo rozwiał wszelkie wątpliwości i strach, jaki powstał po odejściu Sergio”, opowiada Toñin. Do rozmowy dołącza Daniel, socio Realu od 37 lat: „Nie rozumieliśmy wtedy, że jego już tak naprawdę nie było z nami. Dzisiaj za nim nie tęsknimy i teraz to nasza przeszłość. Nieprzedłużanie tamtej sytuacji to sukces na poziomie sportowym”.

Ten punkt widzenia podzielają działacze Królewskich, którzy nie chcieli negocjować z obrońcą przez wygórowane ich zdaniem żądania finansowe zawodnika (chodziło o podwyżkę do nawet 15 milionów euro netto rocznie) i warunek 2-letniej umowy zamiast rocznego porozumienia, które Real Madryt oferuje najstarszym piłkarzom. „On uznał, że jest ponad polityką klubu. Chciał zaryzykować, ale przegrał. Bo w Realu Madryt nikt nie jest ponad instytucją. Nawet jeśli jesteś jego żyjącą legendą”, komentuje gazecie bliski przyjaciel prezesa Florentino Péreza.

Dzisiaj Los Blancos uważają, że rozwód z Ramosem, który zaczynał być potężną siłą wewnątrz klubu, był poprawną decyzją strategiczną na każdym poziomie. Zaledwie 5 występów w tym sezonie nie zaskakuje Królewskich, którzy byli świadomi, że 35-latek ma poważne problemy zdrowotne. Prywatnie działacze nie ukrywają zadowolenia z przerzucenia gorącego ziemniaka rywalom z Paryża, którzy zaczynają być zirytowani ciągłym problemami Ramosa. Dzisiaj w Madrycie wszyscy gratulują sobie tamtego ruchu, ale nikt nie cieszy się nieszczęściem legendarnego kapitana. „Serce mnie boli, gdy widzę go w tym stanie”, komentuje Daniel. „Wydaje się, że jego kariera skończy się nagle. Że w jednym momencie spadnie z tego poziomu. To nie pasuje do legendy, jaką jest. Mógł ją kończyć tutaj na szczycie w swoim klubie…”.

W Hiszpanii nie ma dnia, by nie spoglądano na Paryż i sytuację Ramosa. „Sergio to postać publiczna, która wykracza poza futbol i Real Madryt”, tłumaczy José Luis Sanchez z La Sexty, który na co dzień zajmuje się informacjami o Królewskich. „Był między innymi kapitanem reprezentacji i rozegrał w niej najwięcej meczów w historii. W Hiszpanii nikogo nie pozostawia obojętnym”.

Wszyscy na końcu zadają sobie jedno pytanie: czy Ramos może zatriumfować poza Realem i czy przede wszystkim może jeszcze wyjść ze spirali kontuzji? Pomimo całej tej sytuacji i przyjazdu z ekipą rywali, Santiago Bernabéu przyjmie go ciepło.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!