MARCA: Mbappé, tak czy siak, zostanie piłkarzem Realu
Decyzja została już podjęta i Królewscy czekają ze spokojem na przybycie francuskiego piłkarza, który najpierw zmierzy się z Realem, a latem zostanie nowym piłkarzem tego klubu.
Fot. Getty Images
Nic się nie zmieniło. Kylian Mbappé nadal chce grać dla Realu Madryt, a jego plan na przyszłość pozostaje niezmienny. Dzień po dniu presja się mnoży i to nie tylko za sprawą ofert wszelkiego rodzaju i milionów. Mówimy o presji na rodzinę, środowisko i wszystko to, co może oznaczać minimalną szansę na zatrzymanie napastnika. Niezmienne pozostaje jednak zaangażowanie Mbappé, a w szczególności jego chęć gry na Santiago Bernabéu. Real Madryt czeka na niego i robi to ze spokojem wynikającym z decyzji, która została podjęta i zakomunikowana już jakiś czas temu.
Pochettino wie, że podstawą i czynnikiem zakłócającym równowagę PSG jest francuski piłkarz. Nikt nawet nie zbliża się do tego, by mu dorównać. Podziwia poziom koncentracji i profesjonalizmu Mbappé w sytuacji, która jest skomplikowana, ale która dla niego wydaje się prosta. Nie jest to zły gest, nie jest to pyskowanie. Wręcz przeciwnie, praca, praca i jeszcze raz praca, a wszystko to z zaangażowaniem, które dla wielu byłoby niemożliwe, biorąc pod uwagę presję, pod jaką jest codziennie poddawany.
Szatnia PSG zaakceptowała już jego odejście. Jego koledzy z drużyny wiedzą, że jego celem będzie Real Madryt, ale znają jego oddanie dla PSG i dlatego w najbliższą środę będą szukać go na boisku, by dać mu szansę, którą przygotowali dla niego w ostatniej minucie pierwszego meczu. Jeśli ktoś ma zaryzykować, to będzie to on, niezależnie od tego, jak bardzo może to przeszkadzać innym, którzy jednak milczą wobec profesjonalizmu mistrza świata.
Obiecująca przyszłość
Mbappé już od roku odrzuca wszelkiego rodzaju oferty. Powiedział, po tym jak nie został wytransferowany, że licznik został wyzerowany, ale w jego sercu i głowie pozostała myśl o grze i sukcesach w Realu Madryt, pomimo milionów euro obiecanych mu z Kataru.
Podczas obiadu pomiędzy liderami obu drużyn stało się jasne, że Al-Khelaïfi nie może znieść myśli o tym, że czuje się przegrany w tym scenariuszu, jaki stworzył Mbappé. Pięć lat temu wygrał, ale teraz nie przyznaje się do porażki i dlatego Katar zmobilizował się i zrobił to ze szczególną gwałtownością ekonomiczną, ponieważ czują, że po meczu z Realem nie będą mieli już żadnego wyboru. Nawias został zamknięty, gdyż obie drużyny, niezależnie od wyniku, nie spotkają się już do końca sezonu.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze