Advertisement
Menu

Zero z przodu

W meczu 24. kolejki La Ligi Real Madryt zremisował na wyjeździe z Villarrealem 0:0.

Foto: Zero z przodu
Fot. Getty Images

Carlo Ancelotti dawno nie mógł cieszyć się takim poparciem w kwestii wyboru pierwszej jedenastki jak dziś. Dał odpocząć Luce Modriciowi, wpuszczając na boisko Fede Valverde. Największą niespodzianką była jednak obecność Garetha Bale’a, który wystąpił na środku ataku. Walijczyk niestety nie pokazał swoich mocnych stron. Był niewidoczny, a w jedynej dobrej sytuacji nie najlepiej opanował piłkę po doskonałym zagraniu Casemiro, a Gerónimo Rulli poradził sobie z jego uderzeniem.

Niestety bohaterem pierwszej połowy był też arbiter, który miał sporo trudnych decyzji do podjęcia. Marco Asensio faulował na pograniczu żółtej i czerwonej kartki, bardzo brzydkie zachowanie Daniego Carvajala doprowadziło rywali i ich kibiców do szału, a połowę zwieńczyło kretyńskie zachowanie Daniego Parejo, któremu uderzenie rywala w twarz bez piłki uszło na sucho. Do przerwy utrzymywał się bezbramkowy remis, ale więcej niesmaku niż brak trafień budziła żenująca postawa arbitra, który mylił się w obie strony.

Reakcja Realu w drugiej połowie mogła się podobać. Zespół Carlo Ancelottiego wyżej atakował i robił to po prostu lepiej niż przed przerwą. Pod bramką brakowało jednak wykończenia. Mylił się Bale, mylił się Vini, po przerwie pomylił się też Jović. Z samej gry po przerwie naprawdę można było być zadowolonym. Najlepszą okazją Villarrealu był… przypadkowy strzał Marcelo na własną bramkę. Poza tym gospodarze nie mieli prawie nic do powiedzenia.

Prawie, ponieważ wiele do powiedzenia w kontekście końcowego wyniku miał Rulli. Bramkarzowi Villarrealu sprzyjało też szczęście (poprzeczki Bale’a i Jovicia), a także koledzy z zespołu (Serge Aurier wybił piłkę zmierzającą do bramki). Ostatecznie Królewskich zawiodła dziś skuteczność. Mimo wszystko przed samą końcówką z szansami Jovicia i Nacho Los Blancos przespali kilkanaście minut. Być może za wcześnie zaczęli myśleć o PSG.

Villarreal CF – Real Madryt 0:0

Villarreal: Rulli; Foyth, Albiol, Pau Torres, Pedraza (74' Estupiñán) ; Parejo, Iborra (67' Trigueros), Lo Celso (87' Aurier), A. Moreno; Danjuma (67' Dia), Chukwueze (74' Yeremy Pino).
Real Madryt: Courtois; Carvajal, Militao, Alaba, Marcelo (82' Nacho); Valverde (78' Modrić), Casemiro, Kroos; Asensio (78' Rodrygo), Vinícius (82' Hazard), Bale (75' Jović).

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!