Juanfran: Karnego w Mediolanie miał strzelać Carrasco, a nie ja

Po niemal sześciu latach główni bohaterowie finału Ligi Mistrzów z Mediolanu odsłaniają kulisy dogrywki i serii rzutów karnych w dokumencie „Simeone. Vivir partido a partido”. Juanfran, były defensor Atleti, którego zmarnowany rzut karny w konkursie jedenastek przesądził o zwycięstwie Realu Madryt, wyznał, że Los Rojiblancos wierzyli w złapanie Królewskich w dogrywce. „W tej dogrywce oni byli w połowie martwi”, stwierdził Hiszpan. Jego słowa potwierdził Cristiano Ronaldo: „Wykonaliśmy większy wysiłek, a Atlético świetnie sobie radziło, pod względem fizycznym wyglądali lepiej od nas”. 

O zmarnowanej szansie mówi też Fernando Torrers, który wymienia błędy, jakie mogły przyczynić się do porażki Los Colchoneros. „Rozmawiałem z Gabim i powiedziałem mu, że to ta chwila, że ich mamy. To był moment, by zrobić krok do przodu, ale go nie zrobiliśmy, ponieważ nie byliśmy w stanie pod względem fizycznym lub nie byliśmy wystarczająco odważni”, zdradza El Niño.

Z kolei Diego Simeone po latach twierdzi, że „mogliśmy strzelić gola, gdybyśmy wykonali bardziej ofensywną zmianę, mogli nam strzelić gola, gdybyśmy wykonali bardziej ofensywną zmianę, jednak prawda jest taka, że dotarliśmy do takiego momentu finału, w którym kolejny raz byliśmy o krok od bycia mistrzami”. 

Przed serią rzutów karnych pewny swego był kapitan Realu Madryt, Sergio Ramos. „Oni wiedzieli, że w karnych z nami nie wygrają. Patrzyłeś na Atleti i czy tego chciałeś, czy nie, widziałeś te wątpliwości, że znowu przegrają, przegrają kolejny finał Ligi Mistrzów…”, wspomina Andaluzyjczyk. 

Juanfran zdradził też jedną rzecz, o której do dziś nikt nie wiedział. „Ja wcale nie miałem strzelać, miał strzelać Carrasco, ale Yannick nie chciał. Brakowało nam jednego i tyle… Nikt nic nie mówił, więc powiedziałem, że strzelam ja”, wyjawił Juanfran, który ostatecznie trafił w słupek. „Ten rzut karny zmarnowaliśmy wszyscy”, broni swojego byłego kolegę Fernando Torres.