Advertisement
Menu
/ as.com

Kolejny zdany egzamin

W pucharowym starciu z Athletikiem stoper kolejny raz w tym sezonie pokazał się z bardzo dobrej strony i udowodnił, że pomimo porażki pozostaje jednym z filarów w defensywie Królewskich.

Foto: Kolejny zdany egzamin
Fot. Getty Images

Po jednym z najgorszych meczów w sezonie Real Madryt pożegnał się na San Mamés z Pucharem Króla. Egzaminu nie zdała większość piłkarzy Carlo Ancelottiego i jedynym graczem, do którego nie można było mieć pretensji, był Éder Militão. Brazylijczyk zaliczył spektakularny występ i był pewną postacią w defensywie, wielokrotnie ratując swoich kolegów. Dobrze czuł się w pojedynkach powietrznych, a dodatkowo wykazał się szybkością, gdy wygrał pojedynek biegowy z Iñakim Williamsem.

Obrońca jest kluczowym zawodnikiem Los Blancos w obecnych rozgrywkach, a jego postępy nie umknęły innym europejskim gigantom. Według niedawnych doniesień dziennika AS stoper znajduje się na celowniku Chelsea. Klub z Londynu poszukuje kogoś, kto wzmocni linię obrony w następnym sezonie, a wyborem Thomasa Tuchela jest właśnie Brazylijczyk. Na ten moment piłkarz dobrze czuje się w stolicy Hiszpanii i jest ważnym elementem zespołu, co udowodnił kilka dni temu w konfrontacji z Athletikiem.

Na San Mamés 24-latek nie podłączał się tak często do akcji ofensywnych, jak miał w zwyczaju robić to w poprzednich spotkaniach. Był mocno skupiony na zadaniach defensywnych i razem z Nacho starał się przerywać ataki gospodarzy. Dobra współpraca Brazylijczyka z Hiszpanem w końcowej fazie poprzedniego sezonu sprawiła, że wskutek kontuzji Sergio Ramosa i Raphaël Varane’a to właśnie ta dwójka stanowiła o sile defensywnej Królewskich w decydujących meczach z Liverpoolem, Chelsea czy Barceloną.

Kariera Militão powoli zaczyna przypominać drogę, jaką w Madrycie przebył Pepe. Były stoper Realu przybył do klubu 2007 roku z FC Porto, a klub zapłacił za niego 30 milionów euro. W tamtym czasie Real również poszukiwał solidnego obrońcy, a oprócz Portugalczyka jednym z kandydatów był rumuński zawodnik Cristian Chivu. Pepe potrzebował czasu, aby wywalczyć miejsce w wyjściowej jedenastce, jednak krok po kroku stawał się szefem defensywy Los Blancos. Pierwszy wielki występ Portugalczyka nadszedł w grudniu 2007 roku, gdy na Camp Nou rozegrał bardzo dobre zawody, a Real wygrał 1:0 po trafieniu Baptisty.

Militão przybył do Madrytu w 2019 roku za 50 milionów euro i był najdroższym obrońcą sprowadzonym przez klub. Królewscy ogłosili transfer zawodnika już w marcu, ponieważ w czasie letniego okienka transferowego jego cena mogłaby wzrosnąć do 75 milionów. W tamtym okresie starano się również sprowadzić innego Brazylijczyka, Felipe, jednak ten ostatecznie został graczem Atlético Madryt.

Dostrzec można, że Militão, podobnie jak Pepe, potrzebował czasu, aby znaleźć swoje miejsce w zespole. Szczególnie początki Édera w klubie nie należały do najłatwiejszych, ponieważ jego cztery pierwsze występy w białej koszulce to dwie porażki (0:3 z PSG oraz 0:1 z Mallorcą). Kolejny sezon zaczął się dla niego jeszcze gorzej – dwa zwycięstwa oraz cztery porażki w pierwszych sześciu rozegranych meczach w rozgrywkach 2020/21. Wszystko zmieniło się jednak w wyjazdowym spotkaniu z Atalantą w Lidze Mistrzów. Brazylijczyk zmienił Ramosa w 64. minucie i na stałe zagościł w pierwszym zespole.  

W bieżącym sezonie Brazylijczyk tworzy pewny duet na środku obrony z Davidem Alabą. Militão przegapił tylko dwa spotkania (z Granadą w La Lidze oraz z Elche w Pucharze Króla) i jest piłkarzem z największą liczbą minut spośród wszystkich graczy z pola. Przeciwko Athletikowi zanotował kolejny bardzo udany występ, notując wiele udanych interwencji uraz wygranych pojedynków powietrznych. Już w niedzielę przed stoperem kolejny sprawdzian, ponieważ Real podejmie u siebie Granadę.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!