Marcelino: Bez Benzemy nasze szanse rosną

– Z dużymi nadziejami podchodzimy do tego, aby przeżyć kolejny wielki wieczór. Dzień meczu z Barceloną był dla mnie magiczny, a teraz przed nami kolejne wielkie spotkanie. Oczywiście liczyliśmy na nieco bardziej łaskawe losowanie, ale trafiliśmy na Real Madryt, który jest drużyną w najwyższej formie w naszej lidze. Obyśmy byli w stanie przeżyć jeszcze lepszy wieczór niż ten z meczu z Barceloną. Kluczowa będzie skuteczność, dlatego przede wszystkim trzeba będzie stwarzać sobie okazje. My musimy rozegrać mecz perfekcyjny, licząc przy tym na to, że oni nie będą mieć swojego dnia pod względem skuteczności. Wysiłek fizyczny będzie ogromny.

– Kadra? Na pewno zabraknie Vencedora. Ostateczną listę powołanych podamy jednak dopiero po ostatnim treningu. Villalibre jest już gotowy do gry, ale wciąż mamy wątpliwości co do powracającego po ostatniej kontuzji Sanceta. Zobaczymy w dniu meczu. Ale reszta jest w pełni gotowa.

– Co będzie potrzebne do zwycięstwa? Ambicja, nadzieja i odpowiedni poziom rywalizacji. Chęci i zapału na pewno nam nie zabraknie, co do tego nie mam żadnych wątpliwości. Z drugiej strony nie możemy sobie pozwolić na brak skuteczności. Mierzyliśmy się z nimi trzy razy i w żadnym meczu nie byliśmy na tyle skuteczni, aby móc wygrać. Z wyższą skutecznością nasze szanse rosną. To będzie bardzo wyrównany mecz, w którym decydujące będą detale w obu polach karnych.

– Wdrożymy pewne aspekty, które należało poprawić, ale są też kwestie, które zamierzamy utrzymać. Na pewno wyjdziemy na wysokim pressingu. Nie zrezygnujemy z naszego stylu gry, w którym nasi piłkarze czują się najlepiej. Pracujemy nad tym, aby uniemożliwić rywalowi szybkie wyjścia z piłką. Jednocześnie chcemy być pewniejsi siebie w obronie – i ogólnie pod tym względem dobrze się prezentowaliśmy w tych ostatnich meczach z Realem Madryt, który pokonywał nas po naprawdę pięknych trafieniach.

– Sytuacja Brazylijczyków w Realu Madryt? O takich sprawach zawsze będzie się dużo mówić. Real Madryt jest generatorem wielu opinii, ale wszyscy jesteśmy zgodni co do tego, że to będzie wielki ćwierćfinałowy pojedynek. Szkoda, że przez restrykcje stadion będzie mógł się wypełnić tylko w 75%, ale tak to wygląda. Mimo wszystko jest pewien terminarz, do którego wszyscy musimy się zaadaptować, ale trzeba tu podkreślić, że to nie jest komfortowa sytuacja, gdy jeszcze wczoraj jesteś w Ameryce Południowej, a jutro masz mecz w Bilbao. Jednak Real Madryt ma wystarczający szeroki skład, aby pokryć każdą absencję.

– Brak Benzemy? Dla mnie to zdecydowanie najlepszy zawodnik obecnego sezonu La Ligi. Zarówno pod względem samej gry, jak i zdobywania bramek. Dla dobra widowiska wolałbym pokonać Real Madryt z nim na boisku, ale bez niego nasze szanse rosną.

– Plan na mecz? Nie zamierzamy przeprowadzać zbyt wielu zmian względem meczu z Barceloną. Nie planujemy żadnej rewolucji w zespole.

– Im więcej informacji masz na temat rywala, tym masz większe szanse, aby się mu przeciwstawić. Na etapie analizy zachowuję optymizm, ponieważ naprawdę niewiele nam brakowało. Dlaczego to właśnie w tym meczu miałoby nie dojść do przełamania? Real Madryt przegrał w tym sezonie tylko trzy spotkania, ale jesteśmy w stanie ich pokonać. Kibice i San Mamés na pewno mogą nas do tego przybliżyć. Zobaczymy, czy wspólnymi siłami będziemy w stanie wykonać ten krok naprzód w kwestii skuteczności.