Pellegrini: Chciałbym pracować dłużej w Realu Madryt

– Po etapie w Realu Madryt, gdzie z 96 punktami nie zdobyliśmy mistrzostwa, miałem przerwę w karierze i zdecydowałem się objąć Málagę. Byli ostatni i objąłem zespół ze względu na wyzwanie, jakim było wyniesienie go na wyższy poziom. Chciałbym pozostać w Realu Madryt więcej lat, ale Málaga mi to po ludzku zrekompensowała dzięki sympatii ludzi i dzięki temu, co osiągnął klub.

– Szatnia jest trudnym wyzwaniem w każdym klubie. Nie podzielam zdania, że im więcej gwiazd, tym jest trudniej. Nigdy nie miałem problemów z szatnią, zarówno w Manchesterze City, jak i w Realu Madryt. Tak samo w River, San Lorenzo czy w Betisie. Bardzo dobrze współpracowałem z zawodnikami. Zarządzanie grupowe jest najlepszym rozwiązaniem.

– W Hiszpanii gra się najlepiej technicznie, futbol jest najbardziej atrakcyjny. Ale myślę, żę każdy trener powinien aspirować do przyjścia do ligi angielskiej. 

– Najwybitniejszym zawodnikiem, jakiego prowadziłem, był Cristiano Ronaldo ze względu na to, czego dokonał podczas swojej kariery, jednak mógłbym wymienić 25 innych piłkarzy, których miałem szczęście prowadzić. To jednak byłoby niesprawiedliwe względem pozostałych. 

– Jeśli wrócę do Chile, to po to, by rozpocząć ogólną pracę w zakresie rozwoju futbolu, by w rozważnym i logicznym czasie wypuścić dobre pokolenie piłkarzy. Należy wzmocnić rywalizację lokalną, dzięki czemu, mam nadzieję, można byłoby wydobyć generację choćby podobną do tej, która nie tylko wygrała dwa razy Copa América, ale której piłkarze długo grali w najlepszych drużynach Europy.

– Dla mnie prowadzenie reprezentacji Chile byłoby ogromnym zaszczytem. Awans na mundial to coś, czego mi brakuje w karierze. Jednak z różnych powodów praca w reprezentacji nie jest czymś, co mnie najbardziej motywuje. Tam pracuje się niewiele na boisku, to bardziej praca administracyjna. Ja lubię boisko, dlatego nadałem priorytet pracy w najważniejszych europejskich klubach. Jeśli pewnego dnia nasze drogi się skrzyżują, będzie zarząd, któremu można zaufać i nie będę chciał prowadzić klubów, to będzie to dla mnie zaszczyt i najlepszy możliwy sposób na zakończenie kariery.