Advertisement
Menu
/ as.com

Opcja z Tolisso

Kontrakt Corentina Tolisso z Bayernem Monachium wygasa po zakończeniu obecnego sezonu. Bawarczycy obawiają się, że Real Madryt zastosuje wobec Francuza taką samą zagrywkę jak rok temu w przypadku Davida Alaby.

Foto: Opcja z Tolisso
Fot. Getty Images

W biurach na Allianz Arena rośnie niepokój związany z tym, że kibice Bayernu Monachium ponownie mogą przeżyć sytuację, jakiej doświadczyli ostatniego lata. Wówczas David Alaba odrzucił możliwość przedłużenia wygasającego po sezonie kontraktu i po ponad dekadzie spędzonej w stolicy Bawarii przeniósł się zupełnie za darmo do Realu Madryt. Teraz z kolei na celowniku Królewskich miał się znaleźć Corentin Tolisso, który może być bohaterem bardzo podobnej zagrywki.

27-letni francuski pomocnik swego czasu stał się najdroższym transferem w historii Bayernu. W 2017 roku Bawarczycy wyłożyli za niego 41,5 miliona euro, by teraz na pięć miesięcy przed końcem kontraktu ponownie znaleźć się w dosyć niekomfortowej sytuacji. Temat nowej umowy Tolisso był przez dyrekcję Bayernu regularnie odkładany – głównie ze względu na jego podatność na kontuzje i fakt, że w środku pola zdecydowanie przegrywał rywalizację z Joshuą Kimmichem i Leonem Goretzką. Teraz na odwrócenie obecnego stanu rzeczy może być już za późno.

Jednocześnie ostatnie tygodnie przyniosły ze sobą również nieoczekiwany zwrot pod względem czysto sportowym. Trener Julian Nagelsmann wobec kontuzji Goretzki to właśnie w Tolisso znalazł idealnego partnera w środku pola dla Kimmicha. Francuski zawodnik postanowił tę szansę wykorzystać i od początku stycznia prezentuje imponującą formę, którą ukoronował dwoma trafieniami w dwóch ostatnich meczach Bayernu przed przerwą w rozgrywkach Bundesligi. Wysoka skuteczność podań, pewność siebie w pojedynkach indywidualnych i ciąg na bramkę – to są te aspekty, które niejako zmuszają Bawarczyków do powrotu do rozmów na temat nowej umowy. I właśnie tutaj na horyzoncie pojawia się Real Madryt.

Temat Tolisso nie pojawił się jednak dopiero teraz. Już w grudniu radio SER informowało, że Francuz jest bacznie obserwowany przez Królewskich, którzy chcą kontynuować strategię polegającą na sprowadzaniu zawodników, którym wygasają kontrakty z ich obecnymi klubami. W tym kontekście Bayern się ewidentnie zagapił i to mimo faktu, że wątpliwości co do jakości swojego podopiecznego nie ma Nagelsmann, który publicznie go zachwala na konferencjach prasowych: „Ma ducha walki i wielki potencjał. To jeden z tych zawodników, których zawsze chciałbym mieć w swoim zespole. Jeśli utrzyma tę formę, to będzie miał duży wpływ na grę naszej drużyny”.

Bayern chce zrobić wszystko, aby nadrobić stracony czas i przekonać Tolisso do pozostania na Allianz Arena. Problem w tym, że Real Madryt widzi we Francuzie idealnego zmiennika zarówno dla Toniego Kroosa, jak i Luki Modricia, którzy wchodzą w ostatnią fazę swoich karier. A jeśli dodamy do tego fakt, że jak do tej pory zakupy w Monachium były w wykonaniu Królewskich nadzwyczaj udane, to wątpliwości zaczynają się ograniczać do absolutnego minimum.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!