Łatanie jednej złej decyzji

Madryckie ABC potwierdza doniesienia z Brazylii i dziennika MARCA o tym, że selekcjoner Brazylii zgodził się nie wystawiać Casemiro i Viníciusa od pierwszej minuty w drugim eliminacyjnym meczu tego okienka dla reprezentacji. Real Madryt pozostaje jednak rozczarowany sytuacją, za którą głównie obwinia Federację, która świadomie ustaliła taki termin ćwierćfinałów Pucharu Króla, gdy na wiosnę zostają jeszcze wolne terminy i rozgrywki mogły być przesunięte o tydzień. Większość europejskich krajów bez przerwy zimowej wstrzymała grę do weekendu.

Obiektywnie najbardziej poszkodowanymi ekipami są Real Madryt i Betis, które puściły na zgrupowania po 5 piłkarzy. Królewscy złapali malutki oddech dzięki wcześniejszemu powrotowi Édera Militão, który został zawieszony na jutrzejsze spotkanie za nagromadzenie żółtych kartek. Pozostała czwórka, czyli Casemiro, Fede Valverde, Vini i Rodrygo, wrócą jednak do Madrytu w środku dnia w środę i na pewno nie będą w optymalnej formie na czwartkowy mecz na San Mamés.

Fede Valverde zapewne rozegra całe spotkanie, bo Urugwaj jest na granicy wypadnięcia nawet poza baraże. Nikt nie obiecuje, że Casemiro i Vini nie wystąpią w ogóle, a Rodrygo może dostać swoją wielką szansę po tym, jak w czwartek pozostał tylko na trybunach. Niezależnie od rozegranych minut, po meczach wszyscy spędzą po 12 godzin w samolocie, dojdzie różnica czasowa, a w Madrycie pojawią się w środku dnia nieco ponad dobę przed starciem w Kraju Basków. To najlepsze co udało się wywalczyć w negocjacjach z brazylijskim związkiem.

Ancelotti podejmie decyzje co do składu zapewne dopiero w czwartek, obserwując regenerację graczy z Ameryki Południowej. Poza nimi zawieszony będzie Marcelo, a Karim Benzema ma szansę zdążyć, ale wystawianie go w tym spotkaniu na 12 dni przed pierwszym meczem z Paris Saint-Germain to ogromne ryzyko. Do kadry ma wrócić za to Dani Carvajal, który poprzedni tydzień spędził na treningach indywidualnych po zakażeniu koronawirusem. Dzisiaj poinformowano o kontuzji Ferlanda Mendy'ego.