Santiago Bernabéu z powiększoną pojemnością na PSG?

Obecnie na stadionie niewykorzystywane są trzy strefy na dolnych trybunach, które są przykryte płachtami: na trybunie południowej (w transmisji telewizyjnej za lewą bramką), na trybunie zachodniej (naprzeciwko kamery) oraz w rogu między trybunami północną i wschodnią (prawy róg z tyłu). Ta ostatnia jest już odbudowywana i w najbliższych dniach będzie mogła wrócić do użytku meczowego.

MARCA oraz Javier Caireta, który zajmuje się filmowaniem i informowaniem o przebudowie, podają, że na rewanżowy mecz 1/8 finału Ligi Mistrzów z Paris Saint-Germain, który odbędzie się 9 marca, odbudowana może zostać także dolna trybuna wzdłuż boiska. Pozwolenie na powrót kibiców do tych sektorów na tak ważny mecz byłoby wielkim wsparciem dla zespołu.

Ostateczna decyzja w sprawie harmonogramu tych prac zapadnie w najbliższych dniach, ale wszystko wskazuje na to, że inżynierowie, architekci i pracownicy budowlani wydadzą wspólną zgodę na rozpoczęcie odbudowy tej trybuny. W ostatnim roku te sektory musiały zostać wyburzone, bo pod nimi znajdzie się część podziemnej szklarni, w której chowana będzie murawa. Poza wykopaniem dołu należało też wzmocnić fundamenty części trybuny, która przykryje szklarnię. Był to jeden z najważniejszych punktów całej przebudowy.

Wydaje się, że do użytku nie wróci dolna część trybuny południowej, która, jak zapowiedział wcześniej Caireta, będzie podnoszona, by umożliwić dostęp do poziomu murawy z tunelu logistycznego, co pozwoli na przykład wjazd do środka stadionu samochodom ciężarowym.

280 ZADAŃ I 800 PRACOWNIKÓW
Dziennik wskazuje, że Santiago Bernabéu obecnie paruje od robót, bo jednocześnie prowadzonych jest aż 280 zadań budowlanych, które związane są z dachem, trybunami, dobudowywaniem budynków, murawą, fasadą, wejściami, lożami VIP czy parkingiem. Każdego dnia zajmuje się nimi ponad 800 pracowników. Można już dojrzeć zarys nowego Bernabéu.

DEBIUT DOPIERO W 2023 ROKU?
MARCA dodaje, że koniec się zbliża, ale nie jest tak blisko, jak początkowo się wydawało. Pierwotnie wszystko miało zostać ukończone na start kolejnego sezonu, a potem o oficjalnej inauguracji mówiono w kontekście grudnia. Teraz optymistyczne szacunki zakładają zakończenie prac w styczniu-lutym 2023 roku, a realistyczne nawet w czerwcu. Wszystko dlatego, że klub realizuje ambitny projekt z awangardowymi rozwiązaniami. Gazeta podaje przykład, że zmieni się wykorzystanie i działanie stref VIP, ale dopiero zaczęto zajmowanie się tematem, który zajmie na stadionie 25 tysięcy metrów kwadratowych.

Poza tym zakończenie prac obejmuje także wykończenie przestrzeni publicznej wokół obiektu, czyli stworzenie placów, stref zieleni czy zwykłych chodników i dróg. Praca wre, ciągle jest wiele do zrobienia, ale Real Madryt już dostrzega zarys tego, co będzie odnośnikiem dla całego świata pod względem projektu, funkcjonalności, technologii, ale także być może przede wszystkim położenia.

Portal NuevoBernabéu, który zajmuje się przebudową obiektu, twierdzi, że te informacje nie są prawdziwe.