Pintus przejmuje kontrolę
Przed Realem Madryt niezwykle wymagający miesiąc, w którym mogą rozegrać nawet 11 meczów na przestrzeni 38 dni. Antonio Pintus ma tydzień, aby przeprowadzić minipretemporadę i jak najlepiej przygotować swoich podopiecznych do walki na trzech frontach.
Fot. Getty Images
Pierwsza drużyna Realu Madryt wróciła wczoraj do treningów. Oprócz powołanych do reprezentacji południowoamerykańskich Viníciusa, Rodrygo, Édera Militão, Casemiro i Fede Valverde Carlo Ancelotti ma przed sobą spokojną pracę z 20 zawodnikami. Chociaż wydaje się, że ten najbliższy tydzień będzie należał przede wszystkim do Antonio Pintusa, który zaplanował swego rodzaju minipretemporadę mającą na celu jak najlepsze przygotowanie Los Blancos do niezwykle wymagającego lutego.
Swój najbliższy mecz Real Madryt rozegra dopiero 3 lutego z Athletikiem Bilbao na San Mamés w ramach ćwierćfinału Copa del Rey. A to oznacza, że sztab Ancelottiego ma przed sobą pełne siedem dni treningów na pełnych obrotach. Odpoczynek i odpowiednie przygotowanie jest w tym momencie wręcz wskazane, gdyż Królewscy mają za sobą serię siedmiu meczów na przestrzeni zaledwie 22 dni. Sytuacja robi się jeszcze poważniejsza, gdy weźmiemy pod uwagę fakt, że Carletto nie jest wielkim zwolennikiem masowych rotacji – w sumie piętnastu zawodników ma w swoich nogach minimum 1000 minut, z czego aż sześciu wyraźnie przekroczyło już granicę 2000 minut. Z drugiej strony aż ośmiu graczy nie zgromadziło do tej pory nawet 500 minut.
Najbardziej eksploatowani są na ten moment Thibaut Courtois, Éder Militão, David Alaba, Casemiro, Vinícius i Karim Benzema. Nieco dalej w kolejce są Toni Kroos i Luka Modrić, którzy mimo wszystko mogli liczyć na chwilowe przerwy, które gwarantują im Eduardo Camavinga i Fede Valverde. Teraz przed Pintusem niezwykle ważne zadanie polegające na tym, aby podstawowa gwardia Ancelottiego odzyskała świeżość w nogach.
Jedenaście meczów w ciągu 38 dni i… Klasyk
Jeśli Real Madryt pokona w pucharowym starciu Athletic, to awansuje do półfinału, w którym do rozegrania będzie już dwumecz. A to oznaczałoby serię jedenastu meczów na przestrzeni 38 dni. Po wyjedźcie na San Mamés Królewskich czekają ligowe starcie z Granadą, potencjalny pierwszy półfinałowy mecz w Copa del Rey, wyjazdowy pojedynek z Villarrealem i pierwszy mecz 1/8 finału Ligi Mistrzów z PSG. Następne w kolejce będą Deportivo Alavés, Rayo Vallecano, Real Sociedad, rewanż w Copa del Rey, rewanż z PSG na Santiago Bernabéu i wyjazd na Majorkę.
Dopiero po meczu z Mallorcą piłkarzy Realu Madryt czeka tygodniowa przerwa, która jednak zakończona będzie kolejnym wymagającym starciem – domowy Klasyk z Barceloną. Następnie przyjdzie pora na przerwę reprezentacyjną, po której rozpocznie się decydująca faza sezonu – ostatnie kolejki La Ligi i potencjalne kolejne rundy Ligi Mistrzów i finał Copa del Rey. Oczywiście Królewscy zrobią w lutym wszystko, aby do samego końca brać udział we wszystkich możliwych rozgrywkach.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze