Advertisement
Menu
/ abc.es

Ancelotti nie podda się z Bale'em

Odwrócenie wyniku pucharowego starcia z Elche jest kolejnym dowodem trenerskiej klasy Carlo Ancelottiego.

Foto: Ancelotti nie podda się z Bale'em
Fot. Getty Images

Czasami trudno nie zauważyć, że Ancelotti swoich podopiecznych w pierwszej kolejności traktuje jako ludzi, a dopiero potem pracowników. Włoch wpuścił na 10 minut przed końcem Isco, Hazardowi i Ceballosowi dał natomiast całą dogrywkę. Cała trójka, choć w różny sposób, pozytywnie odpowiedziała na boisku. Pierwszy strzelił gola dzięki przytomnemu zachowaniu, drugi zapewnił zespołowi zwycięstwo, a trzeci mimo pecha przy bramce rywala później napędzał grę drużyny w drodze do remontady. Obaj Hiszpanie oraz Belg z pewnością mogli poczuć się na nowo ważni. Ancelottiemu pozostaje jednak jeszcze jedna zaległa sprawa. Mowa o zaangażowaniu w jakiś sposób Garetha Bale'a.

Walijczyk przez cały mecz miał bardzo poważną minę, ponieważ miał świadomość, że trener nie daje mu szansy w sytuacji, gdy zespół ma nóż na gardle. Pierwszeństwo przed nim mieli Isco, Hazard, Ceballos, a nawet pojazd nadjeżdżający z lewej strony. Jasno pokazuje to, jaką pozycję w hierarchii zajmuje obecnie 32-latek, mimo że jest w pełni zdrowy. Warto zaznaczyć, że kontrakt jego, jak i Isco kończy się wraz z tym sezonem. Nastawienie obu zawodników jest jednak diametralnie różne, choć i jeden, i drugi mają świadomość, że propozycja nowej umowy nie nadejdzie nawet w przypadku strzelenia zwycięskiego gola w finale Ligi Mistrzów.  

Działacze tracą nadzieję, że Ancelotti jest coś w stanie zdziałać z Walijczykiem. Carletto potrafił dużo z niego wycisnąć przed siedmioma laty, ale dziś sytuacja jest zupełnie inna, wręcz fatalna. Klub odlicza już dni do pożegnania z Garethem. Wszyscy mają serdecznie dość płacenia 29 milionów euro brutto rocznie graczowi, który od finału w Kijowie sportowo popadł w marazm, a głośno był o nim tylko z powodów pozasportowych oraz konfliktów z Solarim i Zidane'em.

Mimo to szkoleniowiec nie chce się poddawać bez walki i uważa, że wciąż może jeszcze jakoś zmotywować Bale'a. Choć włodarze uważają to za niemożliwe i w żaden sposób tego na trenerze nie wymuszają, Carlo chce i tak spróbować. Ostatnie sytuacje z Hazardem i Isco pokazują, że Ancelotti ma ku temu odpowiednie zdolności. Jeśli więc z Bale'em się nie uda, będzie to oznaczało raczej tylko to, że to po prostu sam Walijczyk już nie chciał dać sobie pomóc.

Ancelotti zamierza dać mu minuty w najbliższym ligowym starciu z Elche oraz posłać go do boju od początku w pucharze, jeśli potwierdzi się nieobecność powołanych do reprezentacji Viníciusa i Rodygo. Niewykluczone, że spotkanie z Athletikiem będzie dla Garetha ostatecznym testem przydatności dla drużyny.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!