Marcelino: Reakcja drużyny po 0:2 była fantastyczna

– Szkoda, że po sześciu minutach wszystko ułożyło się nam pod górę. Musieliśmy strzelić trzy gole przeciwnikowi, który mało traci. Trudno było nam się podnieść po pierwszej bramce, a później mieliśmy trochę pecha przy golu na 0:2, gdzie była przebitka. Jednak po tym reakcja drużyny była fantastyczna przeciwko Realowi Madryt, który do końca meczu nie miał już sytuacji. Sancet zdobył bramkę w jedyny sposób, w jaki chyba można pokonać Courtois – piłka odbija się od słupka i wpada do siatki.

– Cały czas byliśmy w meczu, chociaż przy wyniku 1:2 zawsze może wydarzyć się coś, po czym strzelają ci trzeciego i mecz się kończy. Ich okazje w końcówce były konsekwencją tego, że bardzo się otworzyliśmy. Podkreślam, że mecz w wykonaniu drużyny był dobry. 

– Atmosfera w szatni? Zawodnicy nie czuli się bezradni, bo tak się czujesz, kiedy jesteś dużo gorszy od przeciwnika. Można było natomiast odczuć niesprawiedliwość. To my musimy odczytać pozytywną pracę drużyny. Gratuluję moim zawodnikom za pracę, okazję i grę. Wynik to kwestia skuteczności, a oni byli skuteczniejsi. Jestem zadowolony, ale, jak już powiedziałem, rozczarowany wynikiem. 

– Zmiany? Byłem zadowolony, ponieważ widziałem, że było już trochę zmęczenia. Zdecydowałem się wpuścić Raúla, by jak najczęściej odzyskiwać wyżej piłkę i dać nam więcej opcji wykończenia w polu karnym. Myślę, że zdominowaliśmy większą część drugiej połowy. Gdybyśmy wyrównali, to może nawet udałoby się wygrać. 

– Vencedor pokazuje poprawę, inteligencję w grze i solidarność. To dobra mieszanka, jak na tak młodego chłopaka. Niech dalej pracuje z taką ambicją, pokorą i chęciami do robienia postępów.