Cervera: Z piłką stwarzamy sobie większe problemy niż bez niej

– To punkt więcej zdobyty na terenie, gdzie bardzo trudno o korzystny rezultat. Robiliśmy to, co potrafimy najlepiej. Przy odpowiedniej realizacji założeń, zazwyczaj wychodzi ci więcej rzeczy niż przeciwnikowi. Broniliśmy, byliśmy blisko siebie. Z piłką przy nodze nie zrobiliśmy prawie nic, ale nie zmienia to faktu, że trafiła nam się okazja do zdobycia bramki.

– Dla mnie to bardzo ważne, że po takim meczu wyjeżdżamy stąd z punktem. Trudno zmusić Real do takiego biegania. Dziś się udało. Czasami z piłką przy nodze potrafimy narobić sobie więcej problemów niż czerpać korzyści. 

– Wejście Casemiro? Na początku zgodziłem się z sędzią. Arbiter powiedział, że VAR analizuje to zagranie. Powiedziano mi, że atak był wymierzony nisko, gdyby rywal celował wyżej, byłaby czerwona kartka. Nie uważam, by tamto zajście ustawiło w jakiś sposób przebieg potyczki. Asystent powiedział mi to, co mi powiedział, więc dalej się nad tym nie zagłębiałem. 

– Nie wiem, czy bronienie w ten sposób jest sztuką, ponieważ defensywa polega na niszczeniu, a niszczenie nigdy nie jest sztuką. To jest jednak nasz sposób na gromadzenie punktów. Naszym celem jest utrzymanie. W poprzednich meczach mieliśmy większe posiadanie, a i tak dostaliśmy trzy gole. Takie są fakty. Kiedy dobrze bronimy, gromadzimy punkty. Kiedy robimy coś, czego normalnie nie ćwiczymy, nie idzie nam dobrze. Wiem, że to wygląda brzydko, ale musimy ratować sytuację. Przyjdą jeszcze lepsze czasy. Dzisiaj jest tak, jak jest. 

– Vinicius uciekł nam tylko jeden raz. Stworzyliśmy mu okazję do groźnego dośrodkowania. W przypadku Hazarda nie byliśmy przekonani, czy będzie operował na skrzydle, czy też bliżej środka. Grę Viniego zdążyliśmy jednak wnikliwie przeanalizować. 

– Pozostaje nam wierzyć, że ten styl jest naszym najlepszym sposobem na punktowanie. Nie każdy rywal jest Realem Madryt. Przeciwko innym zespołom można ustawić obronę 20 metrów dalej, a z jeszcze innymi iść na wymianę ciosów. W tym roku musimy jednak grać tak, jak gramy. 

– Jestem dumny przede wszystkim z wysiłku i solidarności drużyny. Negredo? Wprowadziliśmy go po analizie w przerwie. Chcieliśmy coś poprawić. Nie stwarzaliśmy zagrożenia, ale potrzebowaliśmy kogoś, kto pomoże nam nieraz przetrzymać piłkę do spółki z Ivánem i Rubénem.