Pewne zwycięstwo na koniec roku

Castilla w dobrym stylu zakończyła zmagania w 2021 roku. Królewscy pewnie pokonali na wyjeździe rezerwy Betisu i trochę poprawili swoje nastroje oraz sytuację w tabeli. Po trzech meczach bez zwycięstwa wreszcie na konto madrytczyków trafia komplet punktów. Bohaterami dzisiejszego pojedynku był duet Santos – Arribas. Betis w ofensywie zrobił niewiele, a defensywa Andaluzyjczyków pozostawia wiele do życzenia. To spotkanie tylko potwierdza, że pozycja drużyny z Sewilli w tabeli nie jest przypadkowa. Z taką obroną trudno będzie Betisowi utrzymać się w trzeciej lidze.

Castilla od razu po rozpoczęciu spotkania rzuciła się do ataków. W 5. minucie szansę miał Latasa, ale Rebollo poradził sobie z jego uderzeniem. Golkiper Betisu był jednak bezradny chwilę później. David González ładnie wbiegł w pole karne, jego podania nie zdołał zatrzymać obrońca Andaluzyjczyków i Sergio Santos znalazł się w idealnej sytuacji, której nie zmarnował. Po objęciu prowadzenia Królewscy odpuścili w ofensywie i dosyć długo na murawie wiało nudą. W końcu do roboty zabrał się Betis, próbując odrobić straty. Gospodarze mieli inicjatywę, ale zamieszanie pod bramką Luisa Lópeza powstawało tylko po stałych fragmentach. Castilla potrafiła się obronić i na przerwę schodziła z korzystnym wynikiem.

Podopieczni Raúla dobrze rozpoczęli pierwszą połowę i powtórzyli taki start w drugiej części. Arribas wpisał się na listę strzelców, wykorzystując dobre dośrodkowanie Santosa. Odpowiedź Betisu mogła być natychmiastowa. Królewskich uratował Carrillo, blokując uderzenie. Następnie na murawie pojawił się Marvin, który uporał się z urazem. Po chwili znakomitą indywidualną akcją popisał się Arribas. Piłka trafiła do Latasy, lecz napastnik Castiilli spudłował. Następną zmianą Raúla było wprowadzenie na murawę Edgara Pujola, dla którego to był debiut w oficjalnym spotkaniu zespołu rezerw.

Betis ruszył do ofensywy, ale Luis López nie miał powodów do niepokoju. Gospodarze narażali się na kontrataki i Blancos szybko to wykorzystali. Dublet skompletował Sergio Arribas po rozegraniu piłki z Davidem Gonzálezem. To trafienie rozstrzygnęło już losy rywalizacji, ponieważ Betis wyraźnie stracił chęć do atakowania. Castilla natomiast walczyła o czwartego gola. Dobrą szansę miał Marvin, który poradził sobie z obrońcą, ale posłał piłkę bardzo daleko od bramki. Kolejna konta również była groźna. Szansę na jej wykończenie miał Jardí, lecz on również strzelił niecelnie.

Betis Deportivo – Real Madryt Castilla 0:3 (0:1)
0:1 Santos 7’
0:2 Arribas 49’ (asysta: Santos)
0:3 Arribas 70’ (asysta: David González)

Betis Deportivo: Rebollo, Fran Delgado (Mizzian 55’), Kike Hermoso, Félix, Marc Baró, Sibo (Moha 46’), Marchena, Callejón (Serrano 71’), Baena (Lara 55’), Yassin Fekir, Raúl (Vázquez 71’).

Real Madryt Castilla: Luis López, Pablo Ramón (Jardí 83’), Gila, Rafa Marín, Carrillo (Edgar Pujol 62’), Santos (Marvin 57’), Morante, Dotor (Théo 83’), David González, Latasa (Guðjohnsen 83’), Arribas.