Advertisement
Menu
/ abc.es

Asensio chce powalczyć o nowy kontrakt

Marco Asensio ma o co walczyć. Piłkarz liczy na to, że dobra postawa pozwoli mu podpisać w stolicy Hiszpanii nowy kontrakt.

Foto: Asensio chce powalczyć o nowy kontrakt
Fot. Getty Images

Był jedną z największych perełek hiszpańskiego futbolu, a do Realu Madryt przychodził za niespełna cztery miliony euro. Po krótkim etapie na wypożyczeniu w Espanyolu wrócił do Realu Madryt. Rok później podpisał już nową, obowiązującą do 2023 roku umowę z klauzulą 350 milionów euro. 21 stycznia piłkarz skończy 26 lat. Znajduje się więc właśnie w szczytowym momencie kariery. Wciąż jednak nie wiadomo, czy Królewscy koniec końców zdecydują się przedstawić mu propozycję nowego kontraktu. Marco stara się zrobić wszystko w tym kierunku. Jego celem są kolejne triumfy w białej koszulce. Między innymi z tego powodu w przeszłości odrzucał wielkie oferty Juventusu czy Liverpoolu. 

Na osiągnięcie celu pozostało mu sześć miesięcy. Asensio zdaje sobie sprawę z tego, w jakiej znajduje się sytuacji. Najpierw jednak musi wreszcie ustabilizować formę, z czym od zawsze były problemy. 25-latek potrafi zdobywać fantastyczne bramki, jak ta z Interem. Tak czy inaczej, z trudem przychodzi mu utrzymanie wysokiej dyspozycji. W tym sezonie strzelił trzy gole w jednym meczu, by w kolejnym zniknąć z radaru. Nieustanna sinusoida talentu, który pojawia się i znika. 

Asensio rozgrywa teraz sezon prawdy. Balearczyk wziął w 18 spotkaniach na 22 możliwe, ale rozegrał zaledwie połowę minut. Tylko siedem razy wychodził na boisko od początku, za każdym razem w lidze. W Champions League zaliczył cztery potyczki, czterokrotnie wchodząc w drugiej połowie. Jego ogólny bilans wynosi pięć goli. To właśnie względna efektywność jest jego najmocniejszym argumentem. Lewa noga Asensio cały czas potrafi stanowić śmiertelną broń. Na ten moment ma na koncie jedynie dwa trafienia mniej niż przez cały zeszły sezon w 48 spotkaniach. Postęp jest więc zauważalny. Do nowego kontraktu potrzeba mu jednak podtrzymania tej tendencji. 

Dyrekcja sportowa wymaga od skrzydłowego zwłaszcza wspomnianej regularności oraz większej liczby goli takich, jak ten z minionego wtorku. Stabilizacji dyspozycji oczekuje od niego także Carlo Ancelotti. Włoch w tym celu stara się szukać złotego środka, jakim jest sprawiedliwe dzielenie minut między nim i Rodrygo. 

Nie trzeba przypominać, że karierę Marco mocno wyhamowała feralna kontuzja kolana sprzed dwóch lat. Nie zmienia to jednak faktu, że nawet już po urazie jego forma po powrocie, zamiast rosnąć, szła jeszcze bardziej w dół. Sześć goli w 48 meczach to naprawdę kiepski bilans. Teraz jego celem jest udowodnienie swojej wyższości nad Rodrygo. Kolejną przeszkodą może być również powrót do zdrowia Garetha Bale'a.

Jeśli włodarze w maju dojdą do wniosku, że nie chcą jednak przedłużać z Asensio umowy, klub będzie starał się go jak najszybciej sprzedać, by rok później nie odszedł za darmo. Juventus, Milan oraz kluby z Premier League cały czas bacznie przyglądają się sytuacji atakującego. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!