Gonić czołówkę

W ubiegłym tygodniu Castilla nie wykorzystała okazji, by doskoczyć do czołowej piątki. Niestety, Królewscy przegrali z Linaresem, przerywając zwycięską passę. Teraz drużyna wraca na stadion Alfredo Di Stéfano, więc celem jest powrót do wygrywania. Różnice w stawce ciągle są bardzo małe. Komplet punktów pozwoliłby madrytczykom wrócić do górnej połówki tabeli i zbliżyć się do piątego miejsca. Jedynie pierwsza trójka wydaje się trochę odjeżdżać pozostałym.

Królewscy zmierzą się dzisiaj z sąsiadem w tabeli. Castellón uzbierał o punkt więcej od Castilli, ale trzeba przy tym pamiętać, że ma dwa mecze rozegrane mniej. Zawodnicy ze Wspólnoty Walenckiej aspirują do powrotu do Segunda División, gdzie z marnym skutkiem grali w poprzednim sezonie. W przyszłym roku Castellón będzie obchodził stulecie istnienia, dlatego sukces sportowy byłyby idealnym prezentem z tej okazji. Założony w 1922 roku klub kilka razy był w stanie wdrapać się na szczyt i wystąpić w Primera División. Uzbierał tam 11 sezonów, z czego najlepszy był odległy sezon 1942/43, gdy Castellón zajął czwartą pozycję, a Real Madryt o włos uniknął wtedy spadku. Tytuł w tamtym sezonie powędrował w ręce Athleticu.

Współczesny Castellón to zupełnie inny poziom. Ostatni raz ten klub występował w pierwszej lidze w sezonie 1990/91. Później rozpoczęła się tułaczka po niższych ligach. W latach 2011-2018 drużyna rywalizowała w Tercera División, czyli na czwartym szczeblu rozgrywek. W 2018 udało się awansować do Segunda División B, a po dwóch sezonach do Segunda División.

Zwycięstwo mogłoby dać Castilli awans w tabeli, ale też potwierdziłoby zasadę rozgrywania bardzo dobrych meczów przed własną publicznością. Na Alfredo Di Stéfano rezerwy jeszcze w tym sezonie nie przegrały. Wygrały 5 z 7 meczów, uzyskując przy tym bilans bramkowy 15:4. To znakomity wynik i tylko szkoda, że to nie idzie w parze z występami na wyjeździe.

Mecz rozpocznie się dzisiaj o godzinie 12:00. Transmisję na żywo będzie można zobaczyć za pośrednictwem płatnej platformy Footters.