Monchi: Każdy obiektywny widzi rzut karny, ale to nic nowego
Monchi po meczu La Ligi z Realem Madryt udzielił wywiadu telewizji Movistar+. Przedstawiamy zapis tej rozmowy z dyrektorem sportowym Sevilli w strefie mieszanej Santiago Bernabéu.
Fot. Getty Images
Witam, oglądaliśmy razem powtórki tego karnego Alaby na Ocamposie, które pokazywaliście w studiu i Monchi nie ma wątpliwości.
Ani ja, ani ktokolwiek, kto je widzi. Nie chodzi o to, że jestem sevillistą i dyrektorem sportowym Sevilli. Myślę, że każdy widzi kontakt i rzut karny. Na tej podstawie nie wchodzę w dalsze debaty. Ja nie muszę tego komentować, od tego jesteście wy. Słyszałem, że komentatorzy w transmisji też widzieli karnego. Bardzo klarowny karny. Uznaję De Burgosa Bengoetxeę [sędzia VAR] i Sáncheza Martíneza [sędzia boiskowy] za wspaniałych arbitrów, ale to jest klarowny karny. Nie będę wchodzić w dalsze dyskusje... Oceniać to musicie wy. Każdy widzi karnego, chyba że nie ma wzroku. Wy szczęśliwie macie możliwość korzystania ze wzroku i widzicie klarowne kopnięcie. Ale cóż...
Więc twoje spojrzenie jest takie...
Nie! Nie moje spojrzenie! To spojrzenie każdej obiektywnej osoby. Widzicie to! [pokazuje na lecące powtórki] To kopnięcie! Nawet gdyby nie było karnego, powiedziałbym, że to karny, bo jestem sevillistą, ale oceniać to musicie wy i to nie jest subiektywna sytuacja. To obiektywna sytuacja. To karny, powiedzieliście to w transmisji i widzisz to jak ja, bo rozmawialiśmy o tym przed wywiadem. Tyle o tym, nie ma problemu.
Jakie są wasze odczucia po meczu poza wkurzeniem na tę akcję?
Nie... Nie, nie, nie jesteśmy wkurzeni na tę akcję, bo to nic nowego. Wyjeżdżam z żalem, bo rozegraliśmy świetny mecz i byliśmy lepsi od Realu przez praktycznie cały mecz. Zejście na przerwę z remisem 1:1 jest bardzo niesprawiedliwe, ale w futbolu nie ma sprawiedliwości za zasługi. Nie mieliśmy szczęścia w obu polach karnych i to nas ukarało.
Bono przy pierwszym golu Benzemy wykonał złe odbicie...
Yassine dał nam wiele, a futbol to gra błędów i dobrych decyzji. Na pewno on sam przeanalizuje akcję, ale Bono dał nam tyle, że jesteśmy ludzi i możemy się pomylić.
Anulowaliście dzisiaj Viníciusa aż do tego gola.
Anulowaliśmy Real, totalnie. Nie widziałem tak zepchniętego Realu, jak dzisiaj w pierwszej połowie. Byli całkowicie zdominowani, biegali za piłką, słychać było gwizdy i buczenie, bo byliśmy dużo lepsi. Pierwsza połowa Sevilli była wspaniała. W drugiej w ostatnim kwadransie może zabrakło nam trochę sił, a oni docisnęli przy wsparciu kibiców. Sprawiedliwa byłaby wygrana Sevilli lub najwyżej remis, ale cóż... Powtórzę, że sprawiedliwość w piłce nie istnieje.
Wrócę do tej kontrowersji, od której zaczęliśmy. Powiedziałeś, że jesteście do tego przyzwyczajeni.
Nie, nie powiedziałem tego. Powiedziałem tylko, że to wy powinniście mówić, co się wydarzyło.
Powiedzieliśmy i pokazaliśmy.
I tyle. Jeśli mówicie, że to karny, to nie mogę nic dodać. Bo jeśli ja powiem, że to karny, to ktoś odpowie, że jestem sevillistą. No jasne! Jeśli tak mówicie wy, koniec dyskusji. Powtórzę, że to są wspaniali sędziowie, ale chyba tego nie zauważyli, bo kontakt jest klarowny. A jeśli wy widzicie karnego, to moja opinia jest już nieistotna. Nie ma znaczenia. Nie no, na tej powtórce nie może być to bardziej widoczne [śmiech, pokazuje na telewizor]. Dzięki Bogu, wszyscy to widzą. Szczególnie wy, a wy jesteście obiektywni i nie opowiadacie się za nikim. Ja jestem za Sevillą i zawsze jej bronię.
W każdym meczu są kontrowersje.
Mnie mało obchodzą mecze z wczoraj, z poprzedniego tygodnia czy te, jakie będą za miesiąc. Ta akcja: mówicie, że to karny, więc moja opinia nie ma znaczenia. Wy jesteście obiektywni i wy to powinniście oceniać. Ty, komentatorzy, eksperci, byli sędziowie - jeśli wy zgadzacie się, że to karny, moja opinia jest drugorzędna. Wyobrażam sobie, że Emilio [Butragueño, dyrektor Realu Madryt] powiedział, że nie było karnego.
Powiedział, że był karny na Viníciusie.
Oczywiście! Mój kuzyn też to widział [ironiczny śmiech]. To normalne, ale ja uważam, że najważniejsze jest to, że wy jako obiektywne osoby widziciego tego karnego. Kropka, nie wchodźmy w trudne debaty. To był karny. Sędzia na boisku go nie widział, VAR też nie. Nie mamy ostatnio szczęścia do decyzji VAR-u, ale jestem przekonany, że w sezonie to się odwróci.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze