Wyjazdowa perfekcja w Lidze Mistrzów

Santiago Bernabéu od zawsze kojarzone było w Europie z istną twierdzą, którą niezwykle trudno zdobyć. Jednak ten sezon przynosi pod tym względem całkowitą odmianę. Na ten moment w domowych meczach Ligi Mistrzów piłkarze Realu Madryt mają na koncie zaskakującą i niewytłumaczalną wręcz porażkę z Sheriffem Tyraspol i wymęczone zwycięstwo z Szachtarem Donieck, które skwitowane było przez wielu madridistas gwizdami.

Dla odmiany Królewscy z zupełnie innej strony prezentują się na wyjazdach, które jeszcze w poprzednim sezonie były dla nich istną bolączką – porażka w Kijowie i wyszarpany remis w Mönchengladbach. W tegorocznych rozgrywkach Ligi Mistrzów podopieczni Carlo Ancelottiego mogą się pochwalić kompletem dziewięciu punktów przy okazji wyjazdów do Mediolanu, Kijowa i Tyraspolu. W obecnym sezonie taki komplet zanotowali jeszcze tylko Bayern Monachium i Ajax, a szansę na to ma również Liverpool, który w ostatniej kolejce zmierzy się na San Siro z Milanem.

Jednak w odróżnieniu od Los Blancos żadna z tych drużyn nie zakończy fazy grupowej bez straty ani jednej bramki w meczach wyjazdowych. Manuel Neuer z Bayernu piłkę z siatki musiał wyciągać w spotkaniu z Dynamem Kijów, Ajax tracił bramkę w każdym z trzech wyjazdów, a bramkarz Liverpoolu był pokonywany i przez zawodników Porto, i Atlético Madryt. Ekipa Carletto z kolei za każdym razem zachowywała czyste konto.

Ostatni przypadek, w którym Real Madryt kończył fazę grupową Ligi Mistrzów z kompletem punktów i czystych kont na wyjazdach, miał miejsce w sezonie 2011/12. Drużyna prowadzona wówczas przez José Mourinho wygrywała kolejno 1:0 z Dinamem w Zagrzebiu, 2:0 z Olympique'em w Lyonie i 3:0 z Ajaxem w Amsterdamie.