Przełamanie Castilli
Castilla w końcu zdobyła punkty na wyjeździe. Królewscy wygrali po golu Guðjohnsena, podczas gdy rywale przez większość meczu grali w osłabieniu.
Fot. własne
Udało się! W szóstym podejściu Castilla w końcu zdobyła punkty na wyjeździe i od razu jest to zwycięstwo. Okoliczności spotkania tak się jednak ułożyły, że każdy inny wynik byłby dużym wstydem. Costa Brava to jeden z najsłabszych zespołów w stawce, a do tego już 14. minuty musiała grać w osłabieniu. Królewscy potrzebowali sporo czasu, żeby wykorzystać tę przewagę. Gola na wagę trzech punktów strzelił Guðjohnsen. Styl pozostawia ciągle wiele do życzenia, ale dzisiaj najważniejsze, że udało się przerwać fatalną passę.
Castilla postraszyła rywali już w pierwszej akcji, ale Marcos zatrzymał strzał Jardíego. W 14. minucie w środku pola Pere zaatakował od tyłu Latasę. Arbiter stał tuż obok i nie miał wątpliwości, pokazując zawodnikowi gospodarzy czerwoną kartkę. Costa Brava nie mogła się pogodzić z taką decyzją i po chwili czerwony kartonik obejrzał również trener tego zespołu. Królewscy wcale nie rzucili się do ataku, wykorzystując przewagę liczebną. Spotkanie dalej było wyrównane. Castilla utrzymywała się przy piłce, lecz Marcos nie musiał się wysilać. W ogóle nie było widać, że Costa Brava musiała radzić sobie w dziesiątkę.
W drugiej połowie działo się znacznie więcej. Początek nie był dobry dla Castilli, ponieważ Carrillo doznał kontuzji i nie był w stanie kontynuować gry. W 50. minucie Królewscy w końcu wyszli na prowadzenie. Dośrodkowanie Mario Martína na gola zamienił Guðjohnsen. Radość madrytczyków mogła trwać krótko, bo chwilę później Gil powinien był doprowadzić do remisu, ale znakomitą interwencją popisał się Luis López, gdy kibice na stadionie już widzieli piłkę w bramce.
Na szczęście po tej sytuacji Castilla zdołała ostudzić zapędy gospodarzy. Królewscy utrzymywali się przy piłce, ale rzadko przechodzili do ataku. Warte wyróżnienia były próby Guðjohnsena czy Arribasa, lecz wynik się nie zmieniał. Costa Brava od czasu do czasu starała się ruszyć do przodu, a każdy stały fragment stanowił duże zagrożenie dla Castilli. W 80. minucie Xumetra po dośrodkowaniu z rzutu wolnego spudłował z kilku metrów.
W odpowiedzi Blancos ruszyli bardziej zdecydowanie do ataku i szansę miał Álvaro, jednak sytuację Katalończyków uratował jeden z obrońców gospodarzy, zatrzymując piłkę na linii bramkowej. Kolejną szansę miał Arribas. Z rzutu wolnego trafił w poprzeczkę. Costa Brava do końca się nie poddawała. Jeszcze w 90. minucie gospodarze wykreowali sobie dobrą sytuację, lecz piłka posłana przez Sidibé minimalnie minęła bramkę. Następnie Álvaro Rodríguez trafił do siatki, ale sędzia odgwizdał spalonego. W ostatnich sekundach Castilla wyprowadziła kontratak i w idealnej sytuacji Dotor spudłował. Królewscy do końca musieli drżeć o wynik, jednak zdołali dopisać do dorobku komplet punktów.
Costa Brava – Real Madryt Castilla 0:1 (0:0)
0:1 Guðjohnsen 50’ (asysta: Mario Martín)
Costa Brava: Marcos, Pere (czerwona kartka 14’), Guiu, Perone, Puig, Galindo, Manchón, Romero (Cala 87’), Gil (Boris 87’), Álvaro García (Sidibé 46’), Xumetra.
Real Madryt Castilla: Luis López, Pablo Ramón, Rafa Marín, Gila, Carrillo (Santos 50’), Mario Martín, Dotor, Arribas, Jardí (Álvaro Rodríguez 73’), Latasa, Guðjohnsen (Peter 73’).
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze