Carvajal: Znowu chcę pokazać swoje i wrócić na maksymalny poziom
Dani Carvajal pojawił się dzisiaj na konferencji prasowej przed jutrzejszym spotkaniem Ligi Mistrzów z Szachtarem Donieck. Przedstawiamy zapis tego telespotkania zawodnika Realu Madryt z dziennikarzami w Valdebebas.

Fot. własne
[RMTV] Przy swoim doświadczeniu i ponad 300 meczach w Realu Madryt, co twoim zdaniem powinna zrobić jutro drużyna w meczu, w którym rywal zapewne będzie czekać z tyłu, jak większość waszych ostatnich przeciwników?
Trzeba zobaczyć, jak Szachtar podejdzie do meczu. To prawda, że u nas rywale zazwyczaj czekają z tyłu, ale wobec potrzeby zdobycia punktów w grupie nie sądzę, że mogą za dużo spekulować. Dlatego wyobrażam sobie, że będą trochę szukać inicjatywy, a my musimy odbierać im piłkę i spychać na ich połowę, by wygrać.
[COPE] Przypuszczam, że po miesiącach cierpienia i problemów, chcesz odzyskać ciągłość i w końcu pozostać na dłużej na boisku na prawej stronie obrony?
Prawda jest taka, że tak. Odnosząc się do twoich słów, znowu chcę pokazać swoje i wrócić na maksymalny poziom. Po to pracuję i znowu mam ciągłość gry. Trener dosyć dobrze zarządza moimi minutami i staram się z kolejnymi meczami, minutami, dobrymi treningami i indywidualną pracą być znowu na topie, jeśli już praktycznie nie czuję się w pełnej dyspozycji.
[SER] Jak wyglądały te miesiące? Zawsze trzeba myśleć pozytywnie, ale czy mocno przeżywałeś całą swoją sytuację? Wiemy, że chcesz grać we wszystkich meczach Realu i reprezentacji, a pozostawałeś praktycznie cały czas poza grą. Jak czułeś się pod względem mentalnym?
[uśmiech] Myślę, że to było w tym najtrudniejsze, właśnie głowa. Ona wszystko kontroluje i cóż, przyjęcie tej sytuacji czy szukanie możliwego powodu całej tej sytuacji było moim głównym zmartwieniem w tym okresie. Na dzisiaj naprawdę czuję się dobrze i mam czystą głowę. Czuję się gotowy na maksa, mam ogromne chęci i wielkie morale. Na pewno z pozytywną mentalnością wszystko będzie iść dobrze [uśmiech].
[Onda Cero] Jesteśmy w połowie fazy grupowej, możemy już wyciągnąć pierwsze wnioski z tego sezonu. Realu Madryt nie można nigdy skreślać, ale czy ustawiasz was wśród największych faworytów Ligi Mistrzów obok Chelsea, City, Bayernu, PSG czy Liverpoolu?
Szczerze, tak. Myślę, że Real Madryt jest obecnie w stanie pokonać każdego na świecie i w Europie, w Lidze Mistrzów i La Lidze, w jakimkolwiek meczu. A jeśli inni nie widzą nas wśród faworytów, to ich problem. Dla nas to nawet lepiej, bo uwalniamy się od tej presji bycia faworytem i podchodzenia do każdego meczu jak do finału. My myślimy o pierwszym miejscu w grupie i punktowaniu po 3 oczka w każdym meczu ligowym, a za kilka miesięcy spojrzymy, w jakim jesteśmy momencie i o co walczymy.
[Radio Nacional] Drużyna gra coraz lepiej, ale czy widzisz ciągle duży margines na rozwój?
Bez żadnej wątpliwości. Jesteśmy na początku listopada, doszli nowi zawodnicy, mamy nowego trenera i myślę, że margines na poprawę jest ciągle dosyć duży. Chodzi mi o maksymalny poziom gry i poziom fizyczny. Powoli do tego dochodzimy, poprawiamy pewne założenia i szukamy tych rozwiązań, by ekipa grała jak najlepiej.
[La Sexta] Mówisz, że szukałeś przyczyn swojej serii kontuzji. Jakie wyciągnąłeś wnioski? Czy zmieniłeś coś w swojej codzienności, by przerwać tę złą serię?
Na końcu próbowałem dokonać globalnej oceny sytuacji i starałem się zamykać odpowiednie drzwi w tematach zarządzania treningami, pracy siłowej, diety czy odpoczynku. Próbowałem zamykać wszystkie możliwe drzwi do potencjalnych powodów odnoszenia kontuzji i starałem się, by każdy aspekt przyniósł coś dobrego. Ostatecznie każde pole dokłada swoją cegiełkę i wszystko pomaga w unikaniu kontuzji.
[Mediaset] Wiele osób uważa, że Carvajal gotowy na 100% jest najlepszym prawym obrońcą w kraju. Jesteś gotowy dzisiaj do gry na te 95% czy już 100%? Jak daleko do 100%? Czy jesteś już gotowy na powrót do reprezentacji?
Szczerze, czuję się bardzo, bardzo dobrze. To prawda, że trener zarządzał moimi minutami w tych ostatnich dwóch tygodniach po powrocie do gry na Camp Nou po tym problemie z łydką. Czuję się dzisiaj świetnie. Ja czuję się gotowy na 100% i zawsze tak mówię [śmiech]. Czasami lekarze mówią, że tak nie jest [śmiech], ale nie, czuję się gotowy na maksa i czuję się w pełni gotowy na rywalizowanie jutro, na rywalizowanie w sobotę i jak mówisz, na wyjazd na zgrupowanie reprezentacji. To coś, co bardzo by mnie ucieszyło. Dla mnie noszenie koszulki Hiszpanii to zawsze ogromna duma. Od dawna nie mogłem pojechać na kadrę przez te nieszczęścia z kontuzjami. Ciężko pracuję, by znaleźć się w piątek na liście powołanych i móc pomóc reprezentacji w tych dwóch finałach w walce o awans do Kataru.
[Gol] Twój przyjaciel i były kolega z zespołu przechodzi teraz przez podobne trudne chwile związane z problemami fizycznymi. Czy utrzymujesz kontakt z Sergio Ramosem? Czy wiesz, co u niego? Ostatnio Le Parisien zaczęło spekulować o rozwiązaniu jego umowy z PSG. W świecie piłki wiele się dzieje i jest wiele zwrotów akcji, ale chcę zapytać, czy przyjęlibyście go z otwartymi ramionami, gdyby mógł do was wrócić?
Tak, mogę trochę identyfikować się z Sergio i z jego trudnymi chwilami. Na pewno on pierwszy chce wrócić, na pewno trenuje najciężej i na pewno dba o siebie bardziej niż ktokolwiek inny. Na pewno niedługo będzie gotowy do gry na maksa. Ja mogę zrozumieć to, że przy kilku problemach z rzędu jego rehabilitacja przebiega wolniej, bo chce zapewnić sobie, że gdy wejdzie do gry, to już nie zejdzie z boiska i złapie odpowiedni rytm. A co do tych informacji, o jakich mówisz, ciężko mi w to uwierzyć. Nie sądzę, że ktokolwiek wątpi w profesjonalizm i stan Sergio. Nie, nie wyobrażam sobie czegoś takiego, a do tego ze strony takiego klubu jak PSG, które właśnie go pozyskało. Co do przyjęcia go z otwartymi ramionami, przyjąłbym go tak tutaj, u siebie w domu i gdziekolwiek byłoby to możliwe. Taka jest prawda, bo to mój wielki przyjaciel.
[AS] Jak wygląda twój proces dostosowywania się do gry szczególnie z nowym Alabą oraz Militão?
Od przyjścia Davida oceniam go jako fantastycznego piłkarza. To też fantastyczna osoba. Od początku nawiązaliśmy dobre stosunki, na boisku i poza nim. To lider, taka jest rzeczywistość. Myślę, że widzi to każdy, kto ogląda nasze mecze. Świetnie się aklimatyzuje. Trener na niego stawia, a my pomagamy mu dostosować się do tego, czym jest Real, czym jest La Liga. On rozgrywa dzięki temu dobre mecze. Do tego trener obecnie zgrywa ich z Militão, Nacho i Jesúsem. To czyni nas coraz silniejszymi w obronie.
[MARCA] Czy zmieniłeś wiele rzeczy w diecie, gdy szukałeś powodu odnoszenia tylu kontuzji?
Tak, prawda jest taka, że tak. Szukałem powodów i musiałem zrezygnować z pewnych rzeczy żywieniowych. Teraz mam dużo bardziej restrykcyjną dietę. To dieta bez glutenu, bez pszenicy, bez roślin psiankowatych... Jest trochę dziwna i trochę restrykcyjna, ale pomaga mi, a jeśli coś mi pomaga, to mogę nawet jeść brokuły na śniadanie, obiad i kolację [śmiech].
[TNT Sports] Vinícius Júnior notuje świetny początek sezonu, ale nie został powołany do reprezentacji. Wydaje ci się normalne, że piłkarz w takiej formie nie jest powoływany do kadry?
Myślę, że to pytanie lepiej zadać selekcjonerowi Brazylii [uśmiech]. Uważam, że Vini pokazuje, jak dobrym jest graczem. Jest na spektakularnym poziomie. Szczerze, będąc egoistą, sądzę, że dla drużyny i przed grudniem, który będzie dla nas bardzo ciężki, Vini odpoczywający w trakcie tej przerwy może być dla nas plusikiem.
[El Mundo] Kto obecnie rządzi w szatni? Kto rządzi na boisku i poza nim w waszej drużynie? Wcześniej dowodził wami Sergio Ramos. Kto przejął tę rolę? Czy ktoś wyszedł przed szereg?
Obecność takiej postaci jak Sergio odczuwasz w każdej szatni, to jest logiczne. Po tylu latach w elicie sama jego obecność to coś imponującego w szatni. Teraz nie mogę powiedzieć, że rządzi jeden zawodnik. Jest nas 25, 26 czy 27 z młodymi i wszyscy jesteśmy ważni. Takie jest przesłanie trenera i wśród nas: tu nie ma jednego lidera, nikt nie jest niezbędny, wszyscy jesteśmy ważni, wszyscy musimy pomagać - grasz 90, 5 czy 20 minut. To jedyny sekret i formuła na zdobycie tytułów pod koniec sezonu.
[El País] Miałeś przez ten rok wiele problemów z kontuzjami. Podobne i nawet większe kłopoty fizyczne ma Eden Hazard, który mocno odczuwa to pod względem spadku swojego poziomu gry. Jak widzisz to od środka? Czy po takich 2 latach myślisz, że on może odwrócić tę sytuację?
Cóż, sytuacja Edena nie jest łatwa. Może wydawać się, że temu chłopakowi jest wszystko jedno, ale wcale tak nie jest. On pracuje, próbuje robić najlepsze rzeczy dla swojego ciała i prawda jest taka, że z tego, co widzę i z moich rozmów z nim wynika, że on szuka zmian, szuka innej rutyny, by nie powtórzyć tego, co działo się z nim ostatnio. Myślę, że trener obecnie dobrze zarządza jego sytuacją. Organizuje mu dużo treningów indywidualnych, powoli wprowadza go do gry i myślę, że gdy Eden złapie rytm rozgrywek oraz złapie swoje dobre odczucia, to jest topowym graczem i jest wśród 10 najlepszy piłkarzy na świecie bez żadnej wątpliwości.
[AFP] Mendy wrócił po kontuzji i od razu wyróżniał się w meczach z Szachtarem i Barceloną. Czy uważasz, że jego rola zmieniła się przez te ostatnie 2 lata?
Ferland to fantastyczny zawodnik i fantastyczny chłopak. Od przyjścia Zidane'a mocno rozwinął się jako gracz i na dzisiaj jest jednym z najważniejszych piłkarzy drużyny. Odczuliśmy jego powrót, odczuliśmy jego chęci, szybkość i siłę [uśmiech]. Jak mówię, to bardzo ważny gracz, który wnosi bardzo dużo do zespołu.
[dziennikarka z Ukrainy] Chcę zapytać o innego twojego kolegę - Andrija Łunina. Dlaczego uważasz, że nie ma szczęścia rozgrywać więcej minut? Jak oceniasz Andrija także jako człowieka?
Andrij jest jednym z najbardziej profesjonalnych kolegów, jakich miałem w karierze. To fantastyczny chłopak, który trenuje bardzo, bardzo ciężko. Przyjeżdża tu każdego dnia, ma wolne czy nie, spędza mnóstwo godzin w Valdebebas. Jego główny problem z brakiem minut jest taki, że przed sobą ma najlepszego bramkarza na świecie. Dlatego trudno mu rozgrywać więcej minut przy poziomie, na jakim znajduje się Courtois.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze