Lider odnaleziony
W meczu 12. kolejki Real Madryt wygrał na wyjeździe z Elche 2:1. Oba gole dla Królewskich strzelił Vinícius.
Fot. Getty Images
Real Madryt bez Karima Benzemy potrzebował dziś lidera ataku w kimś innym. Został nim ten, którego podejrzewalibyśmy o to od samego początku. Vinícius nie zachwycał może w braniu gry na siebie i dryblingu jak w swoich najlepszych występach, ale był do bólu skuteczny. Dzięki jego dwóm trafieniom Real Madryt zgarnął dziś trzy punkty.
Carlo Ancelotti przeprowadził w pierwszym składzie aż pięć zmian, a na przykład zestawienie boków obrony w połączeniu z brakiem Karima z przodu mogło budzić niepokój. Mimo wszystko w defensywie Królewscy byli dość uważni. Na pewno daleko było im do perfekcji, ale na przykład Marcelo zagrał dobre spotkanie i na lewej stronie Realu nie tworzył się krater. Mecz naznaczył na pewno gol na 1:0, za który pochwalić trzeba nie tylko strzelca, ale też Casemiro i Mariano. Brazylijczyk najpierw jednocześnie przechwycił piłkę i dograł ją do napastnika, a ten z pierwszej piłki odegrał do Viníciusa. Dzisiejszy bohater perfekcyjnie to wykończył.
1:0 na pewno uspokoiło Królewskich, choć wynik mógł być lepszy. Tuż po golu świetną okazję miał Mariano, ale gdy włączył mu się tryb dryblingu w stylu R9, okazało się, że skończyło się boisko i nie miał już miejsca na oddanie strzału. Mimo niskiego prowadzenia Real miał kontrolę, a po czerwonej kartce dla Raúla Gutiego Królewscy mogli poczuć się jeszcze bardziej komfortowo. Dziesięć minut później błysnęli Kroos, Modrić i Viníciu. Brazylijczyk wykorzystał akcję dwóch doświadczonych kolegów i w kapitalnym stylu wykończył akcję.
To mógł być już koniec. Dwubramkowe prowadzenie i rywal grający w osłabieniu były wystarczającym powodem, by po prostu grać spokojnie i może nawet poszukać kolejnych goli. Niestety pojawiło się rozluźnienie, a strata Casemiro i pasywne zachowanie Kroosa spowodowały, że w 86. minucie Pere Milla zdobył bramkę kontaktową. Końcówka może nie byłaby nerwowa, gdyby mądrzej grał Mariano (kontratak 2 na 1 i oddanie strzału 10 metrów obok bramki to jedno z najgłupszych jego zagrań w całej karierze).
Ostatecznie w Realu Madryt dojechali dziś ci, od których tego oczekiwaliśmy. Tercet w środku zagrał swoje, a w ataku po raz kolejny pokazał się Vini, który w tym sezonie jest po prostu jednym z najlepszych zawodników na świecie. Dziś w doskonałym stylu przejął pałeczkę od Karima Benzemy. I to cieszy dziś najbardziej.
Elche CF – Real Madryt 1:2 (0:1)
0:1 Vinícius 22' (asysta: Mariano)
0:2 Vinícius 73' (asysta: Modrić)
1:2 Pere Milla 86' (asysta: Benedetto)
Elche: Casilla; Palacios, Enzo Roco, Bigas, Mojica; Fidel (81' Marcone), Mascarell (81' Pere Milla), Raúl Guti, Pastore (71' Gumbau); Lucas Pérez (71' Benedetto), Boyé (81' Tete Morente).
Real Madryt: Courtois; Lucas (65' Carvajal), Militão, Alaba, Marcelo (65' Mendy); Modrić, Casemiro, Kroos; Rodrygo (18' Asensio), Mariano, Vinícius.
Ławka: Łunin, Fuidias, Vallejo, Nacho, Isco, Camavinga, Blanco, Jović i Hazard.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze