Advertisement
Menu
/ marca.com

Królewscy nadal śledzą sytuację Pogby i Rüdigera

Real Madryt cały czas uważnie obserwuje sytuację Paula Pogby i Antonio Rüdigera, których kontrakty wygasają latem przyszłego roku. Czy obaj zawodnicy mają w ogóle szansę, by trafić do stolicy Hiszpanii?

Foto: Królewscy nadal śledzą sytuację Pogby i Rüdigera
Fot. Getty Images

To dwa bardzo zbliżone przypadki, jeśli rozmawiamy o sytuacji kontraktowej, ale w kwestii wszystkiego tego, co dzieje się w ich otoczeniu, są to kompletnie różne sytuacje. Paul Pogba i Antonio Rüdiger są analizowani pod kątem każdego detalu. Sprawdza się, co mogą wnieść do drużyny i czy ich doświadczenie pozwoli wzmocnić dwie kluczowe linie na boisku. Real Madryt nie zamierza sprowadzać tylko młodych talentów. Ta dwójka zwróciła uwagę trenerów Królewskich już wiele miesięcy temu i na ten moment jeszcze nie wykonano żadnych ruchów w ich sprawie, ale w Valdebebas wszyscy dobrze znają ich wymagania.

Paul Pogba już wielokrotnie pokazywał, że chce grać w Realu Madryt. Nikt nie ma co do tego wątpliwości. Różnice z Manchesterem United, jeśli chodzi o przedłużenie wygasającego w przyszłym roku kontraktu, są ogromne, co przyznawał sam Mino Raiola. Z drugiej strony w obozie Królewskich cały czas starają się wyliczyć, czy doświadczenie, umiejętności i jakość, jaką z całą pewnością wniósłby Pogba do środka pola, który obecnie jest podzielony na dwie generację, tę starszą i tę młodszą, są warte pensji i prowizji, jakie trzeba by zapłacić za jego „wolność”.

Mino Raiola cały czas naciska na chronienie interesów swojego podopiecznego, podobnie jak z Erlingiem Hålandem. Przed dwoma miesiącami wydawało się to dość mało prawdopodobne, ale obecnie wszystko wydaje się być możliwe, jeśli chodzi o jego przybycie na Santiago Bernabéu. Z kolei figura agenta przestała być dla działaczy Królewskich problemem nie do rozwiązania. Przypadek Rüdigera jest nieco bardziej spokojny, generujący mniej hałasu. Real Madryt chciałby, aby powtórzył się przypadek Alaby, ale niemiecki stoper musi zaczekać do stycznia. Austriak podpisał kontrakt w drugim tygodniu 2021 roku, choć oczywiście oficjalnie ogłoszono to dużo później. Cała sytuacja, tym razem z defensorem Chelsea na świeczniku, ma się zdarzyć drugi raz, wszystko przy pełnej legalności. 

W obu przypadkach Real Madryt chce zaczekać i nie podjąć złej decyzji na żadnym z etapów. Sytuacja, w której zawodnikowi kończy się kontrakt, więc nie trzeba płacić poważnej sumy odstępnego, ale za to niezwykle wysokie są prowizje dla piłkarza, jego rodziny oraz przede wszystkim agenta, nie podobały się działaczom Królewskim. Obecnie jednak sytuacja się zmienia i przy dzisiejszym rynku transferowym, cały czas naznaczonym przez kryzys, wydaje się to prawdopodobna opcja. To, co wniósł do zespołu David Alaba, jego szybka integracja i dowód na fakt, że zawodnik z wygasającym kontraktem wcale nie jest stracony dla topowego futbolu, przekonał wszystkich, którzy mieli wątpliwości. Obecnie trenerzy analizują, czy powyższa dwójka przyda się drużynie, a Real Madryt śledzi uważnie ich sytuację.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!