Courtois odpocznie z Osasuną?
Andrij Łunin może rozegrać w środę pierwszy mecz w tym sezonie. W 37 ostatnich oficjalnych spotkaniach w bramce Realu stawał Courtois.
Fot. Getty Images
W samej końcówce niedzielnego Klasyku Thibaut Courtois padł na murawę po wybiciu piłki i z grymasem bólu trzymał się za prawe kolano. Serca kibiców momentalnie zadrżały, ponieważ wszystko wydarzyło się bez udziału rywala, a takie sytuacje z reguły nie zwiastują nic dobrego. Po paru minutach Belg zdołał jednak wstać o własnych siłach i dograć do końca mecz z Barceloną, a po spotkaniu powiedział, że liczy na to, iż nie jest to nic poważnego.
Poniedziałkowe badania faktycznie potwierdziły, że nie doszło do żadnej kontuzji, ale bramkarz nie pojawił się na murawie Valdebebas i cały trening spędził w klubowych budynkach. Klub nie chce podejmować zbędnego ryzyka, bo choć testy wypadły pozytywnie, to wszystko wyglądało bardzo groźnie. Z tego powodu Courtois może odpocząć i nie zagrać w jutrzejszym spotkaniu z Osasuną, co oznaczałoby, że końca dobiega jego passa 37 oficjalnych meczów z rzędu w barwach Los Blancos.
Ewentualna nieobecność Belga otwiera oczywiście drzwi przed Andrijem Łuninem. Carlo Ancelotti zapowiadał jeszcze przed sezonem, że będzie liczył na Ukraińca, choć ten dotychczas nie wystąpił w żadnym spotkaniu i na pewno ciąży nad nim widmo ubiegłego sezonu, kiedy golkiper zagrał tylko w przegranym 1:2 meczu Pucharu Króla z Alcoyano i nie otrzymał kolejnych szans od Zizou.
Zinédine Zidane w ogóle nie brał pod uwagę rotacji na bramce w poprzednim sezonie. Wszystko zgarnął Thibaut Courtois, który wystąpił we wszystkich meczach La Ligi i Ligi Mistrzów. Mimo wszystko podobny zamysł ma Carletto, jednak z małymi wyjątkami. Włoski szkoleniowiec nie chce, by Łunin ograniczał się tylko do treningów w Valdebebas i dlatego pragnie dać mu jakiś mecz jeszcze przed startem Copa del Rey. Początkowo spodziewano się, że Ukrainiec może zagrać z Sheriffem, ale Ancelotti ostatecznie postawił na Belga. Teraz wydaje się, że lepsza szansa niż środowy mecz może już dla Łunina nie nadejść.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze