Mendy wraca i daje pewność
Po ponad pięciu miesiącach oczekiwania Ferland Mendy wrócił do gry w starciu z Szachtarem Donieck. Francuz rozegrał dobry mecz, a Real zaliczył kolejne w tym sezonie spotkanie na zero z tyłu.
Fot. Getty Images
Ostatnie pięć i pół miesiąca było prawdziwą męczarnią dla Ferlanda Mendy’ego. 5 maja Francuz nabawił się urazu piszczela w półfinałowym starciu Ligi Mistrzów z Chelsea. Zawodnik zaczął pracować z resztą zespołu dopiero 8 września, jednak jego organizm wciąż potrzebował czasu, aby przystosować się do nowych obciążeń. Ostatecznie obrońca wrócił do gry w starciu z Szachtarem Donieck, a dobra dyspozycja całej formacji defensywnej sprawiła, że Real Madryt, który w obecnym sezonie traci średnio ponad jednego gola na spotkanie, zakończył mecz na zero z tyłu.
Kontuzja piszczela, która uniemożliwiła 26-latkowi udziału w pretemporadzie z resztą zespołu, była poważnym problemem również dla Carlo Ancelottiego. Włoski szkoleniowiec miał niełatwy orzech do zgryzienia w kwestii zastąpienia Francuza, a to sprawiło, że na lewej obronie w obecnych rozgrywkach mogliśmy oglądać aż pięciu zawodników. Wydawać by się mogło, że naturalnym zmiennikiem dla Mendy’ego będzie Marcelo, jednak słaba dyspozycja Brazylijczyka przełożyła się na brak zaufania ze strony Carletto i ostatecznie kapitan Królewskich nie mógł liczyć na dużą liczbę minut. W trzech spotkaniach na lewej stronie wystąpił również David Alaba, jednak zamysłem trenera od samego początku było, aby Austriak pełnił rolę stopera. Dodatkowo na pozycji Mendy’ego mieli okazję grać Miguel Gutiérrez oraz Nacho, a nawet przez krótki moment na lewej stronie mogliśmy oglądać Camavingę. Ancelotti dalej oczekuje powrotu Daniego Carvajala, jednak w Kijowie mógł już liczyć na swoich trzech nominalnych obrońców. W rywalizacji z Szachtarem rolę stoperów pełnili Alaba i Militão, a z lewej strony wspierał ich powracający po urazie Mendy.
Francuz wykorzystał ostatnią przerwę reprezentacyjną, aby dokończyć proces rehabilitacji i być w pełni gotowym na najbliższe spotkania i trzeba jasno stwierdzić, że 26-latek zdał egzamin. W Kijowie spędził na murawie 65 minut i pokazał się z bardzo dobrej strony, a piłkarza chwalił po meczu sam Ancelotti: „Tak, powrót Mendy’ego jest dla nas bardzo ważny. To zawodnik z ogromną jakością, który świetnie broni, pcha grę na boku. Rozegrał świetne 65 minut i nie czuł żadnego problemu, co jest najważniejsze”. Powrót Francuza jest znakomitą wiadomością dla drużyny, która przegrywa zaledwie 14% meczów, gdy obrońca jest na boisku i w tej statystyce wyprzedzają go tylko Carvajal (12,4%) oraz Nacho (13,2%). Wpływ Mendy’ego na formację obronną pokazuje również statystyka meczów bez straconej bramki – 26-latek ma na swoim koncie 71 spotkań w białej koszulce i aż w 28 z nich Królewscy zachowali czyste konto. Powrót obrońcy może okazać się lekiem na kiepską defensywę Realu Madryt, którą już w niedzielę czeka bardzo ważny egzamin na Camp Nou.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze