Advertisement
Menu
/ as.com

Joga Bonito ze wschodu

Szachtar jest już coraz bliżej tego, by na zdjęciu drużynowym znalazło się jedenastu Brazylijczyków. Na ten moment w wyjściowym składzie nieraz wychodzi ich ośmiu lub dziewięciu.

Foto: Joga Bonito ze wschodu
Fot. Getty Images

W całym zespole przybyszy z Kraju Kawy jest łącznie jedenastu, czyli prawie tylu, co Ukraińców. Szachtar nie bez powodu od lat jest utożsamiany z ukraińskim Joga Bonito. Trend na ściąganie Brazylijczyków rozpoczęty został w 1996 roku, gdy klub przejął Rinat Achmetow (za jego rządów ekipa z Donbasu zdobyła 34 z 39 trofeów). Ukraiński przedsiębiorca i polityk tatarskiego pochodzenia miał jasną wizję budowania klubu wokół brazylijsko-ukraińskiej mieszanki, którą oddał w ręce Mircei Lucescu. Rumuński trener prowadził Szachtara od 2004 do 2016 roku. Lucescu poprowadził zespół z Doniecka w 536 meczach, a w skali Europy jest jednym ze szkoleniowców z najdłuższą karierą na ławce (972 spotkania). 

– Lucescu przybył na Ukrainę z jasnym pomysłem, polegającym na graniu ładnego futbolu – mówi dziennikarzom Asa Nikolai Belecki, dziennikarz największego sportowego portalu na Ukrainie, Football.ua. Lucescu, który wystąpił jako zawodnik na mistrzostwach świata w Meksyku w 1970 roku, od zawsze zafascynowany był stylem Brazylii Pelé, Gersona czy Jairzinho. – W rozumieniu Mircei oczywistym było, że do Doniecka należy sprowadzać młodych Brazylijczyków. Szukano tanich 18-20-letnich chłopaków, którzy byli w stanie szybko się zaadaptować. Najpierw mieli gwarantować wyniki zespołowi, a potem być sprzedawani z zyskiem – kontynuuje Belecki. Jako pierwszy przyszedł Brandão. Od tamtej pory przez klub przewinęło się wiele wielkich nazwisk, by wspomnieć o Douglasie, Jardelu, Fredzie, Teixeirze, Fernandinho czy Willianie. 

Belecki tłumaczy również, w jaki sposób brazylijska karuzela nabrała rozpędu. – Lucescu mocno polegał na Franku Henudzie, agencie, którego poznał w Galatasarayu i który uważnie śledził brazylijski rynek. Od tamtego momentu relacje działaczy Szachtara z tamtejszymi włodarzami mocno się zacieśniły. Siatka scoutingu stale się rozwijała, a na Ukrainę trafiać zaczęli kolejni niebywale utalentowani zawodnicy. Szachtar siłą rzeczy ma w Brazylii pokaźną rzeszę kibiców, ale, co ciekawe, do tego momentu nie założył tam żadnej własnej akademii – tłumaczy dziennikarz. Na Twitterze klub prowadzi nawet konto w języku portugalskim. 

Od chwili przejęcia Szachtara przez Achmetowa w klubie wystąpiło 34 Brazylijczyków. Wśród obcokrajowców w całej historii Górników większą grupę tworzą jedynie Rosjanie, których przewinęło się 55. Ukraiński magnat niejednokrotnie sprzedawał sprowadzane za bezcen perełki za olbrzymie pieniądze. Szachtar od lat w ten sposób zapewnia sobie stabilność finansową. Tylko w okresie między 2011 i 2015 rokiem sprzedano za 35 milionów Williana do Anży (przychodził za 14 milionów), Fernandinho do City za 40 milionów (przychodził za 7), Alexa Teixeirę do Jiangsu za 50 milionów (przychodził za 6) czy Douglasa Costę do Bayernu za 30 milionów (przychodził za 8). W międzyczasie do Borussii sprzedano też za 30 milionów Mychitariana, którego kupiono za 5 milionów. Łącznie w ciągu czterech lat Szachtar zarobił więc ponad 150 milionów. Liczby te mówią same za siebie. Wszyscy 34 Brazylijczycy kosztowali łącznie 251 milionów euro. Na sprzedaży zarobiono zaś 265 milionów. Z pozoru zarobek nie wydaje się aż tak duży, jednak trzeba mieć na uwadze, że w kadrze wciąż znajduje się 11 graczy z Kraju Kawy, którzy przez Transfermarkt wyceniani są na 102 miliony. 

Po zakończeniu wieloletniej kadencji Lucescu w klubie postawiono na dwóch portugalskich szkoleniowców: Paulo Fonsecę i Luisa Castro. Zamiarem było utrzymanie w zespole filozofii pięknej gry. Dziś trenerem Szachtara jest De Zebri, czyli Włoch, który w Sassuolo przyczynił się do zmiany ogólnego trendu gry na Półwyspie Apenińskim. Jego drużyna słynęła w Serie A z budowania akcji od tyłu i szybkich odbiorów. Było to myślenie zgoła odmienne od tego opartego na ciągłym wyczekiwaniu błędów rywali. De Zerbi ma w Doniecku odpowiednich ludzi do wdrażania swojej filozofii, a do tego nie pomija młodych Ukraińców o zauważalnym potencjale. Kilku z nich, jak Juchym Konopla, Viktor Kornienko, Danil Sikan, czy Heorhij Sudakow regularnie występują w pierwszej drużynie. 

Szachtar jest więc, jak widać, bardzo nietypowym zespołem jak na wschód Europy. Efekty tej polityki od lat dają jednak dobre lub bardzo dobre efekty. We wtorek zaś ekipa z Donbasu po raz kolejny stanie w szranki z Realem Madryt, który już dwukrotnie zdołała pokonać w zeszłym sezonie. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!