„Anton, co jest? W Monachium nigdy nie widziałem cię na siłowni!”

Na początku rozmowy David Alaba i Toni Kroos cofają się o kilka lat i wspominają swoje transfery do Bayernu Monachium. Defensor wyznaje, że już w wieku 15 lat został powołany do gry austriackiej ekstraklasie. „Miałem ofertę podpisania profesjonalnego kontraktu z Austrią Wiedeń i innymi klubami z mojego kraju”, wyjawił Alaba, który ostatecznie wylądował w innym miejscu. „Po tamtym sezonie przeszedłem jednak do szkółki Bayernu. Chciałem odejść do Anglii, miałem już stamtąd oferty, ale Bayern się nie poddawał. Powiedzieli: «Przyjedź, zobaczysz». Wówczas z moim ojcem kontaktował się Werner Kern [były dyrektor ds. piłki młodzieżowej Bayernu – dop. red]. Odebrał nas z lotniska i pojechaliśmy na Säbener Straße. Wtedy zakochałem się w jednej chwili i dość szybko podjąłem decyzję”, zdradził Alaba. 

„Robią zawsze tę samą sztuczkę. Tak samo zrobili ze mną", skwitował Kroos, który do Bayernu przechodził w wieku 16 lat. „Wtedy też był Wener Kern. Zaprosili nas, zawieźli do hotelu Bayerischer Hof, a później zabrali na mecz Ligi Mistrzów. Już nie mogłem odmówić”, wyjawił Niemiec.

Następnie zawodnicy rozmawiali o przejściu Alaby do Realu Madryt. Odejście obrońcy wywołało dość sporą dyskusję, głównie na temat zarobków piłkarza. Pojawiały się głosy zarzucające Alabie chciwość, które stały się jeszcze głośniejsze po opublikowaniu przez dziennik Der Spiegel pensji Austriaka i premii za podpisanie umowy. „Myślę, że dziś, w dobie mediów społecznościowych, jest trochę trudniej, bo interpretuje się to z wielu stron. Później zbiera się razem wiele czynników i na końcu wygląda to tak, jak wygląda. Ja raz i drugi wyjaśniłem mój punkt widzenia i przedstawiłem swoje powody. Dlatego dalej się o tym mówi? Trudno mi powiedzieć”, odparł Alaba, na co zareagował Kroos: „Mógłbyś pójść na łatwiznę. Zapracowałeś na swoją pozycję w Monachium, otrzymałbyś absolutnie topowy kontrakt, rozwinąłeś czerwony dywan i po tylu udanych i tak mówisz: «Podejmuję się tego wyzwania ponownie». Dla mnie feedback typu: «Szacunek, robi coś nowego» jest słaby. A jeszcze gorszy: «Poleciał na pieniądze»”. 

Jeśli chodzi o wybór Realu Madryt, Alaba wyznał: „To nie była dla mnie łatwa decyzja. Spędziłem w Monachiym wiele czasu, omówiłem to z moją rodziną. Później podjąłem tę decyzję osobiście i myślę, że to było dla mnie dobre. Miałem też inne oferty, ale od samego początku było dla mnie jasne, że jeśli opuszczę Bayern Monachium, to tak naprawdę jest tylko jeden klub, do którego chciałbym się przenieść”. Jak wygląda adaptacja zawodnika w stolicy Hiszpanii? „Powoli aklimatyzujemy się jako rodzina, ale też ja z drużyną. Czuję się naprawdę dobrze, a pierwsze dni były wspaniałe”, 

Jak się okazuje, David bardzo szybko zaczął łapać hiszpański, co zwróciło uwagę Toniego. „Kiedy zacząłeś uczyć się hiszpańskiego? Tylko nie mów mi teraz, że dwa miesiące temu!”, zapytał pomocnik. „Ale właśnie tak, właśnie tak, zacząłem uczyć się w hotelu”, odparł obrońca. „To niemiłe z twojej strony, że już tak dobrze go znasz!”, odparł Kroos, u którego Alaba po przyjściu do Realu Madryt zauważył coś, czego nie widział nigdy, kiedy obaj reprezentowali Bayern. 

„W Monachium raczej nie widywałem Toniego regularnie na siłowni. Bądźmy szczerzy: nie widziałem go tam w ogóle. I w pierwszym tygodniu tutaj widzę Toniego na siłowni codziennie. Powiedziałem sobie: «Okeeej…» . Później schodzę na dół, siadam w saunie i wchodzi Toni. W drugim tygodniu wykonywał ćwiczenia brzucha z piłką gimnastyczną, pracował z kijkami w saunie. Zapytałem: «Toni, co się z tobą stało?». W trzecim tygodniu wchodzę do sauny, a on tam leży z hantlami. Pytam: «Anton, co się z tobą stało przez te siedem lat?». W czwartym tygodniu schodzę na dół, a on siedzi w saunie na rowerku”, zakończył Austriak.