Håland podejmie decyzję na przełomie marca i kwietnia?
Mbappé, Håland, Real, PSG. Cztery nazwy własne, które są ze sobą ściśle powiązane. W tle gdzieś znajduje się także Borussia, ale jej rola nie jest aż tak znacząca z racji na już wcześniej zawarte porozumienie Raioli z działaczami BVB.
Fot. Getty Images
Jak już zostało niejednokrotnie wspomniane, dortmundczycy od 2022 roku nie będą zbyt mocno utrudniać odejścia swojego napastnika. Naturalną koleją rzeczy jest więc fakt, że spekulacje dotyczące przyszłości Hålanda będą pojawiały się jeszcze częściej. Na ten moment nie wiadomo jednak, jaka jest decyzja Norwega. Dużo wskazuje na to, że poznamy ją dopiero w marcu lub kwietniu. Tak przynajmniej twierdzi Fabrizio Romano.
Nie jest tajemnicą, że Real Madryt nie odpuści w sprawie Mbappé. Nawet jeśli PSG jak na razie trzyma zawodnika pod kluczem, wkrótce będzie musiało go wypuścić. Zakontraktowanie Kyliana może bezpośrednio wpłynąć także na przyszłość Erlinga. Będziemy mieli bowiem do czynienia ze swojego rodzaju konfliktem interesów. Jeśli Mbappé trafi wreszcie do drużyny Królewskich, PSG z automatu ruszy z całych sił po napastnika Borussii.
W stolicy Hiszpanii zachowują jednak optymizm. Działacze liczą na to, że u Norwega zwycięży chęć przywdziewania białych barw. Tak czy inaczej, trzeba będzie uzbroić się w cierpliwość. W okolicach marca lub kwietnia 21-latek ma zadecydować, który projekt w jego mniemaniu jest bardziej atrakcyjny. Walka o atakującego między Realem i PSG zapowiada się pasjonująco. Mało prawdopodobne też, by skończyła się na jednej rundzie. Dowodzenie swoich racji przez jednych i drugich może potrwać miesiące.
Niezależnie od decyzji samego piłkarza, negocjacje nie będą należały do łatwych, ponieważ po drugiej stronie stołu zasiądzie Mino Raiola. Włoski agent utrzymuje dobre relacje z PSG, co działa zdecydowanie na korzyść Francuzów. Zdaniem La Gazzetty Raiola żąda dla swojego klienta pensji w wysokości 50 milionów euro rocznie. W przypadku zwycięstwa któregokolwiek z zainteresowanych, limit płacowy tego klubu zostanie mocno nadwyrężony. Mowa jednak o zawodniku, który na gola zamienić potrafi w zasadzie wszystko, czego się dotknie.
Nie należy też zapominać, że chrapkę na Norwega mają oba kluby z Manchesteru. Zwłaszcza osoba szkoleniowca Czerwonych Diabłów, który także stawiał pierwsze kroki w futbolu w Molde, może zadziałać Erlingowi na wyobraźnię. Ojciec piłkarza, Alf-Inge Håland, grał natomiast dla Manchesteru City. Mówi się, że gracz Borussii po przenosinach do Anglii mógłby zostać najlepiej opłacanym piłkarzem w lidze. Jeśli minione lato było szalone, chyba trzeba powoli się przygotowywać na to, że kolejne będzie jeszcze bardziej.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze