Co może zaoferować Realowi Camavinga?

Zarówno wcześniej w Rennes, jak i reprezentacji Francji Eduardo najczęściej występował na pozycji odpowiadającej numerowi 8. Właśnie w tych sektorach środka boiska najczęściej można było dostrzec u niego bardzo dobry balans między koordynacją ruchową oraz siłą i kondycją. Camavinga jest graczem zaawansowanym technicznie oraz potrafiącym wnieść świeżość i nieszablonowość w rozegraniu. Dzięki swojej zwinności umie również wychodzić cało z nieraz mocno skomplikowanych boiskowych sytuacji. Do tego 18-latek dorzuca ponadprzeciętne przygotowanie fizyczne, czy to w akcjach ofensywnych, czy też defensywnych. Zwłaszcza w obronie pozwala mu to często dominować nad rywalem. 

Pomocnik wyróżnia się także instynktem taktycznym. Widać w nim dużą łatwość w identyfikowaniu stref, w których powinien akurat się znajdować, by przeciąć akcję rywala czy też napędzić atak swojego zespołu. Znacznie ułatwia to grę również innym zawodnikom w drużynie. Umiejętne ustawianie wydatnie ułatwia mu uprzedzenie rywala, a następnie natychmiastowe określenie kierunku, w którym ma dalej podążać akcja. Uwagę zwraca także wyczucie momentu, w jakim trzeba zagrać krótką lub długą piłkę. Camavinga ma niewątpliwie bardzo dobre dalekie podania, co w znacznym stopniu reguluje tempo gry oraz ma wpływ na ustawienie obrony rywala. Eduardo mądrze analizuje możliwe opcje dalszego rozwoju akcji, przez co w wielu sytuacjach jest w stanie zapewnić sobie przewagę w walce o pozycję z przeciwnikiem. 

Choć nowy nabytek Realu Madryt ma zaledwie 18 lat, to zawsze imponował dojrzałością w grze. Jako 16-latek Camavinga zaczynał w Rennes na pozycji, na której bardzo często odpowiadał za to pierwsze kluczowe dla napędzenia akcji podanie. Już wtedy wykorzystywał całą gamę możliwości opisanych powyżej. Nie oznacza to jednak, że nie lubi on podłączać się także do końcowych faz ataków na 3/4 wysokości boiska. Często możemy obserwować go nieco wyżej, gdzie nieraz posyłał podania w strefy, z których można sobie już wypracować świetną okazję do zdobycia bramki. Czasami nie boi się też sam uderzyć z daleka. 

Camavinga, jak widzimy, może więc wnieść naprawdę dużo dobrego do gry Królewskich. Trzeba jedynie mieć nadzieję, że jego rozwój dalej będzie przebiegał harmonijnie i pozwoli mu to na odniesienie w stolicy Hiszpanii pełnego sukcesu. Dziś może się jeszcze uczyć od Kroosa i Modricia, ale pewnego dnia to jemu przyjdzie wejść w ich buty.