Santiago Bernabéu przyjmie 70 tysięcy fanów

Przełożenie spotkania z Athletikiem oraz przerwa reprezentacyjna sprawiają, że Królewscy kolejny domowy mecz rozegrają praktycznie za miesiąc – wstępnie w środę 27 października. Dziennik ABC informuje, że klub ma nadzieję na dużo większą frekwencję niż w pierwszych domowych występach w tym sezonie.

Dotychczas z powodu ograniczeń sanitarnych i prac budowlanych na pierwsze cztery domowe mecze sprzedawano jedynie po 25 tysięcy biletów. Ostatecznie na starciu z Celtą pojawiło się niecałe 20 tysięcy widzów, z Mallorcą trochę ponad 20 tysięcy, z Villarrealem 24 tysiące, a z Sheriffem 23 tysiące.

Za miesiąc klub ma być gotowy do przyjęcia na meczu z Osasuną nawet 70 tysięcy fanów. Wszystko przez dwie duże zmiany. Pierwsza to pozwolenie ze strony rządu centralnego na 100% zapełnianie obiektów La Ligi, które zostało zatwierdzone przez Wspólnotę Madrytu. Druga to rozwój prac nad przebudową obiektu i włączenie do użytku kolejnych sektorów.

ABC podaje, że za miesiąc przy odpowiednim rozwoju prac budowlanych klub celuje w oddanie do użytku kibiców od 67 do 70 tysięcy krzesełek. Jedynymi wyłączonymi sektorami będą te na trybunie południowej [za lewą bramką w transmisji telewizyjnej]. Płachty z pozostałych zamkniętych dotychczas sektorów już są zdejmowane, a robotnicy pracują nad umożliwieniem oglądania z nich meczów Realu Madryt.

Oczywiście klasa rywala i rozgrywanie spotkania w środę raczej nie pozwolą dobić do możliwych 70 tysięcy widzów, ale Królewscy będą gotowi do przyjęcia dużo większej liczby kibiców. Prognozy sanitarne też są na tyle dobre, że Real Madryt uruchomił już sprzedaż sezonowych karnetów, które były zawieszone od marca 2020 roku. W tym sezonie będą one dostępne w jednym wariancie z meczami La Ligi i Ligi Mistrzów. Przed wybuchem pandemii klub posiadał około 60 tysięcy karnetowiczów.