15 „obrońców” w 29 meczach
Królewscy od wielu miesięcy mają już problemy kadrowe w defensywie, gdzie nieustannie trzeba eksperymentować.
Fot. Getty Images
Real Madryt wszedł w sezon na wysokich obrotach. Cztery zwycięstwa i remis pozwoliły im objąć fotel lidera w lidze i dobrze rozpocząć zmagania w Lidze Mistrzów. Jest wiele mocnych stron i jedna słaba: obrona. Courtois i Ancelotti już podnieśli głos, by poprawić aspekt defensywny, który kosztował Królewskich trochę nieprzyjemności po straceniu sześciu bramek w pierwszych pięciu meczach.
Los Blancos mają jednak obronę na swoją obronę. Od miesięcy żyją w prawdziwym szaleństwie w tyłach z powodu kontuzji i koronawirusa. Najpierw Zidane, a teraz Ancelotti przeszli prawdziwe testy na przetrwanie defensywy. W ostatnich 29 spotkaniach w defensywie zagrało już 15 różnych zawodników, którzy wystąpili na 22 pozycjach.
W tym sezonie kontuzji doznało już pięciu obrońców (Mendy, Marcelo, Carvajal, Alaba i Nacho), a w pierwszych pięciu meczach Ancelotti miał od dwóch do trzech defensywnych absencji na mecz. W poprzednim sezonie, gdy w lutym wybuchła plaga kontuzji, Zidane'owi brakowało aż sześciu obrońców w dwóch meczach i pięciu w pięciu spotkaniach. Momentami Real przeżywał prawdziwą zapaść w defensywie.
Ciągłe kontuzje sprawiły, że Real nie ma stabilności defensywnej. Minęło już dużo czasu od pięciu marcowych meczów, w których Lucas, Varane, Nacho i Mendy grali niemal z rządu. Od tego czasu Królewscy byli w stanie powtórzyć swoją obronę tylko trzykrotnie, ostatni raz w tym sezonie za sprawą Lucasa, Militão, Nacho i Alaby przeciwko Alavés i Levante. Od lutego poszczególni piłkarze grali na 22 różnych pozycjach defensywnych w ostatnich 29 meczach.
Obrona stała się wybiegiem zawodników. Kontuzje i koronawirus sprawiły, że doszło do wielu eksperymentów. W sumie w ostatnich 29 meczach w obronie wystąpiło 15 zawodników: Carvajal, Militão, Varane, Nacho, Ramos, Marcelo, Odriozola, Chust, Mendy, Lucas, Marvin, Vinícius, Valverde, Miguel i Alaba.
W niedzielę Carlo Ancelotti ponownie będzie miał problem na lewej stronie obrony, ponieważ kontuzjowani nadal są Mendy i Marcelo. Kolejną szansę może dostać Miguel lub ponownie zobaczymy tam Nacho.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze