Khedira: W Realu podobał mi się każdy mecz i każdy trening
Sami Khedira, który w tym roku przeszedł na piłkarską emeryturę, udzielił wywiadu portalowi MadridistaReal i wspominał dawne czasy.
Fot. Getty Images
Po wspaniałym występie w RPA przychodzisz do Realu Madryt. Jeśli się nie mylę, to było to na prośbę Mourinho. Kim był dla ciebie Mou?
Tak, to prawda, masz rację. W tamtym czasie Mourinho chciał mnie w Realu Madryt, podsunął moje nazwisko w klubie i to była dla mnie wtedy nierealna sytuacja. Potem skontaktował się ze mną i miałem okazję z nim porozmawiać. Mogę powiedzieć, że po tej rozmowie poczułem, iż to był właściwy krok. Pokazał mi, że ma do mnie duże zaufanie, a ja chciałem mu się czymś odwdzięczyć, a także wielkiemu klubowi, jakim jest Real Madryt.
Spędziłeś tutaj pięć sezonów i byłeś fundamentalną częścią zespołu, grając jako kluczowy zawodnik wraz z Xabim Alonso, Cristiano, Özilem, Ramosem, Casillasem, Marcelo, Di Maríą, Benzemą… Jak to było grać w tej drużynie?
Bardzo dobrze, bo byli najlepsi w tamtym czasie, a dla mnie gra z najlepszymi graczami na świecie była wielką radością. Mogę powiedzieć, że bardzo podobały mi się nie tylko mecze, ale także każda sesja treningowa, ponieważ poziom był bardzo, bardzo wysoki. Z tego powodu zawsze trzeba było dawać z siebie 100%, a przegrana nigdy nie wchodziła w grę. Można powiedzieć, że była to również bardzo ambitna szatnia. Wszystko to miało duży wpływ na moją karierę.
Na zawsze pozostaniesz zapamiętany za bramkę na Camp Nou, która była kluczem do wygrania La Ligi w 2012 roku. Tamten sezon jest jednym z najlepszych w historii Realu, ze 100 punktami i 121 bramkami. Jaki był dla ciebie ten sezon, jak go wspominasz?
Oczywiście bardzo dobrze, a prawda jest taka, że muszę ci powiedzieć, że nie zapominam o tym. W zasadzie jestem w stanie przypomnieć sobie ten mecz, jakby to było wczoraj. Pamiętam, że mieliśmy świadomość, że jeśli uda nam się wygrać ten mecz, to postawimy się na doskonałej drodze do wygrania mistrzostwa. Kiedy udało mi się pokonać bramkarza i strzelić gola, to było wspaniałe uczucie. Myślę, że to był spektakularny sezon dla Realu Madryt, ale nawet ten rok okazał się dla mnie jednym z najlepszych sezonów na poziomie indywidualnym.
W pamięci na zawsze pozostanie również Copa del Rey z 2011 roku. Nikt nie stawiał na was przeciwko Barcelonie Guardioli, nawet kataloński klub twierdził, że ponownie wygra 5:0. Co możesz nam powiedzieć o tym zwycięstwie?
To jasne, że mój pierwszy Klasyk przeciwko Barcelonie było bardzo trudny, przegrana 0:5 w Barcelonie, jak wszyscy pamiętają. Nie tylko dla mnie, bo to był cios dla całej szatni. Ale po tej porażce, zdecydowanie, z perspektywy czasu, mogę powiedzieć, że rozwinęliśmy się jako zespół. Osobiście byłem przekonany, że wygramy ten finał Pucharu Króla. Wiedziałem o tym, nie miałem żadnych wątpliwości. Czasami ma się takie wrażenie i myślę, że może dobrze nam zrobiło, że w Barcelonie głoszono te wszystkie rzeczy, o których wspominasz. Te proklamacje bardzo nas motywowały i były dla nas wielkim bodźcem.
Później przyszedł Ancelotti i straciłeś na znaczeniu. Mimo to w Lizbonie zagrałeś od początku, wygrywając La Décimę. Co oznacza dla ciebie ten mecz i ten tytuł?
Odkąd przybyłem do Madrytu, jedyną rzeczą, o której ludzie mówili, było wygranie Ligi Mistrzów, La Décimy (śmiech). Dlatego też dla zawodników i trenerów La Décima była zawsze naszym głównym celem przez długi czas, była celem każdego roku. Real Madryt czekał wiele lat, aby zdobyć to trofeum. A po poprzednich latach, gdzie również udało nam się wykonać świetną robotę i byliśmy tak blisko osiągnięcia tego celu, zasłużyliśmy na to! Dla mnie gra od początku była dużym wzmocnieniem pewności siebie. Jestem bardzo wdzięczny Carlo Ancelottiemu, że zaufał mi w najważniejszym meczu dla klubu od dziesięcioleci.
Wygrałeś Mistrzostwa Świata w 2014 roku, o których rozmawialiśmy wcześniej, naznaczone tym zwycięstwem 7:1 nad Brazylią, i to ze wspaniałą drużyną. Jak cenisz sobie ten tytuł?
Dla każdego profesjonalnego piłkarza zdobycie Pucharu Świata jest najwyższą rzeczą, jaką można osiągnąć. To moment i turniej, w którym reprezentujesz swój kraj przed całym światem, grając w turnieju, który zdarza się tylko raz na cztery lata. Więc jeśli chcesz zrobić coś wielkiego, musisz być bardzo skoncentrowany. W tamtym roku mieliśmy fantastyczny zespół, który rozwijał się od 2010 roku. Cieszę się, że zadałaś mi to pytanie… jakie wspaniałe wspomnienia!
Jako zawodnik odnosiłeś wiele sukcesów. Masz za sobą błyskotliwą karierę zawodową. Czy masz motywację, aby rozpocząć również karierę trenerską?
W tej chwili z przykrością muszę stwierdzić, że nie mogę powiedzieć zbyt wiele. Ani o tym, czy będę trenerem. Jeszcze nie podjąłem decyzji. Muszę poświęcić trochę czasu, aby zobaczyć, ocenić i zastanowić się, gdzie będę i gdzie będę się dalej rozwijać zawodowo. W zależności od moich warunków będę analizował i oceniał, co ma największy sens. Ale mogę zapewnić, że jedno jest pewne – zostanę w futbolu (śmiech).
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze