Ferrari Vinícius
W ostatnim meczu reprezentacji Brazylii Vinícius zanotował swój 201. oficjalny występ w zawodowej karierze. 21-latek wierzy w to, że to będzie dla niego przełomowy sezon.
Fot. Getty Images
Zaledwie 21-letni Vinícius powoli zaczyna osiągać liczby niejednego weterana. We wczorajszym meczu reprezentacji Brazylii atakujący zanotował swój 201. oficjalny występ w zawodowej karierze. W samym Realu Madryt ma obecnie na koncie 121 oficjalnych spotkań, a pierwszą setkę pokonywał będąc czwartym najmłodszym zawodnikiem w historii klubu. Dokonał tego w lutym w wieku dokładnie 20 lat, 7 miesięcy i 17 dni – pod tym względem przed nim byli tylko Raúl González, José Antonio Camacho i Iker Casillas.
Początek sezonu w wykonaniu Viníciusa może napawać optymizmem w kontekście jego dalszej walki o miejsce w podstawowej jedenastce Królewskich. Doświadczenie w postaci 121 meczów w pierwszym zespole Realu Madryt, 69 we Flamengo, 6 w pierwszej reprezentacji Brazylii i 5 w Castilli przynosi efekty i w Valdebebas wszyscy liczą na to, że to będzie ten przełomowy sezon w karierze młodego Brazylijczyka. Już na przestrzeni ostatnich lat atakujący udowadniał, że potrafi sobie radzić z presją i krytyką, która niejednokrotnie na niego spadała. I chociaż czasami wieszczono mu nawet koniec w Realu Madryt, to podnosił się i dalej szedł przed siebie.
Pewny triumfu
Vinícius jest przekonany, że to będzie jego rok. Z trzema bramkami na koncie po trzech meczach jest obecnie najlepszym strzelcem Los Blancos i zaczyna wyprzedzać Edena Hazarda w wyścigu o miejsce w pierwszym składzie Carlo Ancelottiego. Tak przynajmniej było w ostatnim spotkaniu z Betisem, w którym to belgijski gwiazdor zasiadł na ławce rezerwowych, a 21-latek wyszedł na boisko od pierwszej minuty. Jednak niewiele wskazuje na to, aby podobnie było w najbliższym meczu z Celtą Vigo, gdyż Brazylijczyk po zgrupowaniu kadry do Madrytu wróci dopiero w piątek nad ranem. Jego celem jest za to pierwszy skład na otwarcie Ligi Mistrzów z Interem Mediolan.
Bez Kyliana Mbappé Vini ma przed sobą autostradę, aby na przestrzeni tego sezonu na dobre wywalczyć sobie miejsce w projekcie Realu Madryt na najbliższe lata. Gdy do Królewskich dołączy już bowiem francuski crack, to jedno miejsce w podstawowej jedenastce Królewskich po prostu będzie się musiało zwolnić. I głowa Viníciusa w tym, aby do tego czasu rywalizacja z Hazardem była już jednoznacznie rozstrzygnięta.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze