Sztuczki księgowe i polityczne
Paris Saint-Germain poradzi sobie z Finansowym Fair Play nawet bez sprzedaży Kyliana Mbappé. Wszystko dzięki argumentom księgowym i politycznym, twierdzi L’Équipe.
Fot. Getty Images
Dziennik już kilka dni temu zapowiedział, że PSG wcale nie czuje, że musi sprzedać Mbappé, nawet przy ofertach przekraczających 160 milionów euro. Wszystko z powodu metod obliczeniowych, z jakich korzysta UEFA i jakie rozluźniła z powodu wybuchu pandemii oraz nowego rozkładu sił politycznych w europejskim futbolu po nieudanej próbie stworzenia Superligi.
Dotychczas ogólne zasady UEFA w skrócie nie pozwalały na przekroczenie 30-milionowego deficytu za trzy poprzednie okresy rozliczeniowe. Po wybuchu pandemii UEFA poluzowała jednak przepisy i przymykała oko aż na połowę strat z dwóch ostatnich sezonów. Czyli jeśli klub stracił 30 milionów w rozgrywkach 2019/20 i 20 milionów w 2020/21, to zamiast zapisać mu 50-milionową stratę, konfederacja zalicza tylko jej połowę. PSG w sezonie 2019/20 zaliczyło stratę w rocznym budżecie na poziomie 124,9 miliona euro. Za ostatni sezon nie opublikowano jeszcze dokładnych danych.
Jakby tego było mało, całkowicie można odliczyć straty, które obiektywnie wynikają z wybuchu pandemii, czyli w przypadku największych klubów ich większą część. Dotyczy to braku sprzedaży biletów i lóż VIP, zmniejszenia kontraktów sponsorskich, zmniejszenia sprzedaży klubowych produktów czy redukcji przychodów z praw telewizyjnych.
Dziennik analizuje, że to jest koło ratunkowe, które pozwala PSG przejść przez kontrole suchą stopą. Wszystko dlatego, że Les Parisiens zaliczają w ramach tych odliczalnych strat nawet 200 milionów euro: 100 milionów euro z biletów, 15 milionów euro z praw telewizyjnych czy znaczący spadek w sprzedaży gadżetów. To wszystko sprawia, że PSG tak naprawdę nie ma w tym momencie żadnego problemu z Finansowym Fair Play, bo po odliczeniu strat wynikających z wybuchu pandemii, a następnie istnieniu opcji z podzieleniem straty na pół bez problemu mieści się w limitach.
W tle trwają rozmowy o nowym Finansowym Fair Play, o którym już informowaliśmy. Ma ono zostać oparte na popularnych w zawodowych ligach w Stanach Zjednoczonych salary cap i podatku od luksusu. W skrócie: jeśli ktoś przekracza sztywny limit płac do przychodów, płaci dodatkową karę. UEFA wskazuje, że czas zakończyć karanie klubów, a umożliwić wejście do futbolu nowego kapitału i inwestorów, którzy chcą włożyć do piłki nożnej swoje środki.
Wszystko ma zacząć obowiązywać już od kolejnego sezonu. L’Équipe stwierdza, że trudno wyobrazić sobie jakiekolwiek kary w ostatnim sezonie obowiązywania starych przepisów. Na korzyść PSG przemawiać tu ma obecna również pozycja jego prezesa Nassera Al-Khelaïfiego, który w kwietniu stanął po stronie UEFA w wojnie z Superligą. Dzięki temu dzisiaj Katarczyk to prezes Europejskiego Stowarzyszenia Klubów i członek Komitetu Wykonawczego UEFA.
Lider PSG to dzisiaj zdecydowanie najmocniejszy sojusznik Aleksandra Čeferina ze strony klubów. Gazeta stwierdza, że komórka kontroli finansowej jest niezależna, ale UEFA nie zapomni o roli Les Parisiens w walce z Superligę. Jakby tego było mało, Europejskie Stowarzyszenie Klubów musi też dać zielone światło nowemu Finansowemu Fair Play...
To wszystko sprawia, że Paris Saint-Germain wcale nie czuło obowiązku sprzedaży Mbappé na mniej niż rok przed wygaśnięciem jego obecnej umowy nawet za kwoty przekraczające 160 milionów euro.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze