Fede: Trzeba walczyć o to, czego się chce i o czym się marzy
Fede Valverde udzielił wywiadu dla klubowej telewizji po przedłużeniu kontraktu z Realem Madryt. Przedstawiamy wypowiedzi Urugwajczyka.
Fot. własne
– Pierwsze wrażenia po przedłużeniu kontraktu? Jestem bardzo szczęśliwy i dumny. Bardzo cieszę się z powodu moich rodziców, mojej żony i dziecka, ponieważ to oni walczą razem ze mną. To wielki krok dla mnie i mojej rodziny, ponieważ możemy cieszyć się każdą chwilą. Rozgrywaine kolejnych meczów dla Realu Madryt, spędzanie kolejnych lat i, mam nadzieję, wygranie tytułów, to spełnienie marzeń.
– Nie mam żadnych limitów. Zawsze staram się czerpać radość, zarówno na boisku, jak i poza nim. Chcę być przykładem dla wielu dzieci i ludzi, wciąż się rozwijać i próbować wygrywać wszystko z tą drużyną. Będę robił wszystko, by Real Madryt był jeszcze większy jako zespół i mam nadzieję cieszyć się każdym momentem, treningiem i meczem, który przyjdzie mi grać na Bernabéu.
– Jak wyglądał mój transfer do Realu Madryt? Nie potrafię tego wytłumaczyć, ponieważ to był moment, którego nigdy się nie spodziewasz. Grałem z reprezentacją i nagle przekazują mi tą wiadomość. Kiedy powiedziałem to moim rodzicom, to zaczęli płakać. To była bardzo piękna chwila, a ja byłem niczym we śnie. Nie zdawałem sobie sprawy, że najlepszy klub na świecie pytał o mnie i, co oczywiste, nie zwlekałem z odpowiedzią. Skorzystałem z tej okazji i starałem się uszczęśliwić moją rodzinę.
– Co mnie charakteryzuje? Jestem przede wszystkim walczakiem. Trzeba walczyć o to, czego się chce, o czym się marzy i do czego aspiruje. Zawsze marzyłem o grze w najlepszej drużynie świata. Udało mi się to osiągnąć, ale dalej musisz walczyć i bić się o to, czego chcesz. W tej drużynie czujesz się najszczęśliwszą osobą na świecie.
– Wszystkie dni, od kiedy przekroczyłem bramę Valdebebas, na zawsze będą najlepszymi w moim życiu. To z nich czerpałem największą radość, najwięcej się nauczyłem, dojrzałem i rozwinąłem się jako osoba. Zawsze wracam do tego dnia, kiedy zrobiłem pierwszy krok w Valdebebas i mam nadzieję, że to się nigdy nie skończy.
– Jaki jest Ancelotti? Staram się chłonąć każdą radę, którą mi daje nie tylko on, ale cały sztab. Staram się ich słuchać, przenosić to później na boisko i wciąż rozwijać się jako piłkarz i człowiek. Na boisku Ancelotti wymagam ode mnie, bym robił to, co umiem. Na przykład zakładać pressing, atakować i pomagać w obronie. To sporo rzeczy, ale staram się je wykonywać.
– Jak się czuję? Nie potrafię tego opisać. Czuję, że będę oddawał duszę dla tej drużyny, dla Realu Madryt i dla każdej osoby, która walczy tydzień w tydzień, by kupić bilet i pójść na stadion. Tak będzie, dopóki nie będę w stanie dać z siebie więcej. To sposób, w jakim mogę odwdzięczyć się tym wszystkim ludziom, którzy nas wspierają.
– Powrót kibiców na Bernabéu? Zawsze powtarzam, że kibice dają ci kopa w meczu, który jest trudny, czy wtedy, gdy pewne rzeczy się nie układają. Siła każdej osoby, która jest na stadionie, daje ci radość, by dalej walczyć, biec kolejny raz za piłką czy grać do ostatniej minuty. Powrót kibiców na Celtę to wielka radość dla całego zespołu. Kiedy nadzejdzie ten moment, to wszyscy będziemy bardzo szczęśliwy. Postaramy się odwdzięczyć kibicom zwycięstwem.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze