Calleja: Bramki padały po naszych błędach
Trener Deportivo Alavés, Javi Calleja, spotkał się z dziennikarzami po porażce z Realem Madryt. Poniżej przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi hiszpańskiego szkoleniowca.
Fot. Getty Images
– Wnioski po tym meczu są takie: kontynuować to, co prezentowaliśmy w pierwszej połowie i uczyć się na błędach z drugiej połowy. Myślę, że ogólnie nasza postawa była dobra, w niektórych momentach byliśmy nawet lepsi od Realu Madryt. Zarówno w defensywie, gdy potrafiliśmy stosować odpowiedni pressing, jak i z piłką przy nodze, gdy również byliśmy pewni w tym, co robimy. Rozgrywaliśmy dobrą pierwszą połowę, ale po przerwie popełniliśmy błąd, zostawiliśmy piłkę Bale'owi, dośrodkowali i wyszli na prowadzenie. A gdy taki rywal jak Real Madryt wychodzi na prowadzenie, to wszystko staje się już dużo trudniejsze. Nie powinniśmy byli jednak doprowadzić do takiej dezorganizacji na boisku. Zaczęliśmy grać bez zamysłu, z gorącą głową, skupialiśmy się bardziej na akcjach indywidualnych niż zespołowych.
– Ostatecznie to wysoka porażka, ale były akcje, w których powinniśmy się wykazać większym przekonaniem. Gdy popełniasz błędy, to każdy może ci zadać cios. Jednak wiele rzeczy zrobiliśmy naprawdę dobrze: walczyliśmy o zwycięstwo, mieliśmy swoje okazje, pokazaliśmy naszą osobowość... Gdyby wynik wyglądał nieco inaczej, to moglibyśmy rozmawiać o meczu kompletnym. Wiedzieliśmy, że naprzeciwko mamy jednego z najlepszych rywali w La Lidze.
– Gdy tracisz bramkę już trzy minuty po przerwie, to zaczynają się pojawiać niepokój, nerwy, błędy, pewne indywidualne decyzje... Ta druga połowa to dla nas wielka lekcja. Musimy umieć utrzymywać odpowiednią linię, a nie działać w zależności od tego, jaki jest wynik. Nie możemy doprowadzać do dezorganizacji. Gdy idziesz bardziej sercem niż głową, to zaczynają się pojawiać błędy.
– Myślę, że przy 0:1 i 1:3 mieliśmy swoje szanse, aby jeszcze bardziej się do nich zbliżyć. Jednak później zaczęły dziać się rzeczy, których nie chcemy... Niektórzy podejmowali decyzje mające na celu indywidualne odkupienie win, a nie remontadę całego zespołu.
– Im lepszych piłkarzy ma rywal, tym bardziej potrafią cię zdezorganizować. Benzema to nie tylko bramki. To topowy i inteligentny piłkarz, którego bardzo trudno jest kryć. To normalne, że Real Madryt stwarzał sobie sytuacje strzeleckie, ale według mnie bramki padały przede wszystkim po naszych błędach.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze