Federacja naraziła Ceballosa na ogromne ryzyko
Kontuzja Daniego Ceballosa wprawiła wszystkich w osłupienie. Piłkarz może pauzować nawet dwa miesiące, chociaż wszystko wyznaczy rozwój jego urazu. Federacja naraziła go jednak na ogromne ryzyko.
Fot. Getty Images
Pomocnik Realu Madryt kontuzji kostki doznał trzy tygodnie temu w pierwszym spotkaniu turnieju olimpijskiego. Na początku sierpnia wrócił do lekkich ćwiczeń na murawie, a w piątek odbył nawet normalny trening z zespołem, ale nie był gotowy do występu w sobotnim finale z Brazylią. Niespodziewanie we wtorek po powrocie do Valdebebas badania wykazały, że doznał kompletnego zerwania aż dwóch więzadeł w kostce: skokowo-strzałkowe przednie oraz piętowo-strzałkowe.
Jako pierwsze czas rekonwalescencji na okres do 3 tygodni wyceniło radio Onda Cero. AS wskazuje, że normalnie rehabilitacja po tego typu urazie trwa od 4 do 6 tygodni. Ten czas potwierdza także doktor Rajpal Brar, który komentuje urazy sportowców na Twitterze. Wydaje się, że Onda Cero do rehabilitacji wliczyła już po prostu 3 tygodnie pobytu gracza poza Madrytem. MARCA informuje jednak o 2 miesiącach pauzy, dodając, że często w tych przypadkach gracz poddaje się operacji.
Do tej jednak na dzisiaj raczej nie dojdzie. Warto ponownie podkreślić, że piłkarz spędził już 3 tygodnie na rehabilitacji w trakcie turnieju w Tokio. Największy znak zapytania budzi diagnoza sztabu medycznego reprezentacji, który orzekł skręcenie kostki stopnia II, czyli naderwanie więzadeł, a nie stopnia III, czyli ich zerwanie. W tym drugim przypadku Ceballos najpewniej wróciłby prosto do Madrytu, by odbyć dalsze konsultacje i być może wtedy poddałby się operacji.
Zamiast tego Hiszpan został w Japonii i leczył swój uraz jak zwykłe skręcenie, a nawet próbował wrócić do gry. Nie wiadomo, jak wpłynie to na jego powrót. Doktor Brar podkreśla, że przy zerwaniu więzadeł najważniejsza jest spokojna praca nad stabilizacją kostki i uniknięcie jakiegokolwiek odnowienia urazu. Niewątpliwie wychodzenie na murawę i praca z piłką naraziły piłkarza Realu Madryt na ogromne ryzyko.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze