Hiszpania tylko ze srebrem
Reprezentacja Hiszpanii przegrała z Brazylią 1:2 mecz o złoty medal Igrzysk Olimpijskich. W barwach reprezentacji prowadzonej przez Luisa de la Fuente zagrali Marco Asensio i Jesús Vallejo.
Fot. Getty Images
Hiszpanie nie powtórzą wyczynu z 1992 roku, gdy po wygranym finale na Camp Nou mogli świętować zdobycie złotego medalu Igrzysk Olimpijskich. Dziś Hiszpania zasłużenie przegrała z Brazylią i ostatecznie sięgnęła po srebrny medal. Zawodnicy Realu Madryt zawiedli.
Przez niemal całą pierwszą połowę bardzo trudno było dostrzec wyraźną przewagę któregoś z zespołów. Piłka nożna to jednak gra błędów, więc trzeba było czekać, aż w końcu ktoś się pomyli. W 36. minucie doszło do starcia Unaia Simóna z Matheusem Cunhą, a po wideoweryfikacji arbiter wskazał na jedenasty metr. Do rzutu karnego podszedł Richarlison, ale uderzył niecelnie i nadal było 0:0. W doliczonym czasie pierwszej połowy ogromny błąd popełnili hiszpańscy obrońcy. Znakomicie wykorzystał to Cunha, który najpierw wymanewrował obu stoperów, a chwilę później uderzył nie do obrony.
Hiszpania potrzebowała zmian, by myśleć o czymś więcej. Luis de la Fuente zdecydował się zdjęcie z boiska Marco Asensio, który w pierwszej połowie zawiódł. Przede wszystkim brakowało w jego poczynaniach jakiegoś zacięcia i chęci podejmowania ryzyka. Przez 47 minut zanotował same celne podania (16/16), ale w ogóle nie wchodził w drybling (0 prób) i poza jednym dośrodkowaniem nie pokazał nic dobrego. Do tego nie pomagał Óscarowi Gilowi w defensywie, przez co Brazylia bez żadnego problemu zdominowała swoją lewą flankę i to właśnie stamtąd wrzuciła piłkę w akcji bramkowej.
Zmiany się opłaciły, a zwłaszcza pojawienie się na boisku Carlosa Solera. W 61. minucie pomocnik Valencii odnalazł Mikela Oyarzabala, a ten świetnym strzałem z powietrza wyrównał stan rywalizacji. W ostatnich 15 minutach w poprzeczkę bramki trafiali Óscar Gil i Bryan Gil, ale ostatecznie gol nie padł. Sędzia z Australii nie miał wyjścia i zarządził dogrywkę.
Zanim piłkarze rozpoczęli dodatkowe 30 minuty gry, selekcjoner Hiszpanii zdecydował się na kolejne zmiany. Na boisko wszedł Jesús Vallejo, który przejął opaskę kapitańską. Był to dla niego piąty mecz na Igrzyskach Olimpijskich i… piąty z ławki rezerwowych. Obrońca Realu Madryt przejął też opaskę kapitańską od Oyarzabala. W dogrywce wyraźnie dominowali Brazylijczycy, a na początku drugiej połowy potrafili to potwierdzić. Malcom wygrał pojedynek właśnie z Vallejo, a chwilę później strzelił drugiego gola dla Canarinhos.
Hiszpania kończy więc ze srebrnym medalem. Zawodnicy Królewskich nie mogą być z siebie zadowoleni. Dani Ceballos nie grał z powodu kontuzji, Marco Asensio w czasie całego turnieju miał tylko pojedyncze momenty, a Jesús Vallejo zawalił w najważniejszym momencie. Żaden z nich nie pokazał w ciągu tych dwóch tygodni poziomu, którego wymaga się w Realu Madryt.
Brazylia – Hiszpania 2:1 (1:1, 1:0)
1:0 Cunha 45'+2' (asysta: Alves)
1:1 Oyarzabal 61' (asysta: Soler)
2:1 Malcom 108' (asysta: Antony)
Brazylia: Santos; Alves, Nino, D. Carlos, Arana; Douglas Luiz, Guimarães; Antony (112' Menino), Cunha (91' Malcom), Claudinho (106' Reinier); Richarlison (114' Paulinho).
Hiszpania: Simón; Óscar Gil (91' Vallejo), García, Torres, Cucurella (91' Miranda); Pedri, Zubimendi (112' Moncayola), Merino (46' Soler); Asensio (46' Bryan Gil), Oyarzabal (104' Mir), Olmo.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze