Jović myśli tylko o Realu Madryt

Serb, który trenuje z zespołem od samego początku przygotowań, twierdzi, że wywalczy sobie miejsce w kadrze na nadchodzący sezon. Jednym z powodów takiego rozumowania ma być przychylność Ancelottiego, który za czasów pracy w Napoli (w sezonie 2018/2019) miał mocno zabiegać o sprowadzenie Jovicia. Do transferu ostatecznie nie doszło, jednak Serb jest przekonany, że pod batutą Carletto poradzi sobie po powrocie do stolicy Hiszpanii.

Osoby z otoczenia Jovicia twierdzą, że napastnik bardzo dobrze radzi sobie w pierwszych dniach treningów w Valdebebas i przekazuje pozytywne odczucia. Zupełnie innego zdania są hiszpańscy komentatorzy, którzy zarzucają zawodnikowi nadwagę. 

Kolejnym powodem do pozostania w Madrycie ma być niechęć samego zawodnika do kolejnego wypożyczenia. Jović pragnie stabilizacji, której rzekomo brakowało mu po transferze do Realu Madryt w 2019 roku za 60 milionów euro. W debiutanckim sezonie rozegrał 806 minut, podczas których zdobył dwie bramki i zanotował dwie asysty. Borykający się z wieloma problemami pozaboiskowymi zawodnik rozpoczął poprzedni sezon z Królewskimi, choć Zidane zalecał mu wypożyczenie. Z powodu odejścia Mayorala nie udało się tego zrobić we wrześniu, jednak już w styczniu Jović opuścił stolicę Hiszpanii.  

Serb wrócił więc na pół roku do Frankfurtu, jednak pomimo obiecującego początku nie może zaliczyć ostatnich miesięcy do udanych. Dorobek Jovicia na wypożyczeniu to cztery gole i dwie asysty. Oczywiście można zrozumieć, że zmiana drużyny w połowie sezonu nie zawsze pomaga zawodnikowi, jednak działacze Realu Madryt nie są przekonani do przydatności 23-letniego napastnika w nowym projekcie. Jović, podobnie jak wielu innych zawodników, jest wystawiony na listę transferową. Mimo tego będzie walczył, by zdobyć zaufanie Ancelottiego i pozostać w klubie.