Wyścig z przeszłością
Mistrzostwa Europy weszły w decydującą fazę Final Four, w której wszystkie mecze odbywają się na Wembley. Na rywala już czekają Włosi.
Fot. Getty Images
Dania rozpoczęła turniej tak, jak nikt się nie spodziewał. Dwie porażki w dwóch pierwszych meczach były jednak zaledwie ciekawostką przy tym, co stało się z Christianem Eriksenem w potyczce przeciwko Finlandii. Trudno obwiniać zawodników Kaspera Hjulmanda za akurat tamto spotkanie i porażkę. Za wysokimi programi okazali się też Belgowie, ale i tym razem można było przymknąć na to oko.
Gdy trzeba było wygrywać, Duńczycy stawali na wysokości zadania, i to bez swojego lidera, zdecydowanie najbardziej wyróżniającego się zawodnika z ich kraju na Starym Kontynencie w ciągu ostatnich kilku lat. Mecz z Rosją? 4:1. Walia? 4:0. Czechy? 2:1, ale chyba mimo wszystko bez przesadnej nerwówki. Dania po prostu potrafi grać w piłkę, a jej mocne punkty nie kończą się na pierwszym składzie.
21-letni Mikkel Damsgaard w pierwszym meczu nawet na chwilę nie wszedł na ławkę rezerwowych, Kasper Dolberg zadebiutował na EURO 2020 dopiero w trzecim meczu, by w kolejnych dwóch strzelić trzy gole. Rolę lidera środka pola pod nieobecność Eriksena przejął Pierre-Emile Højbjerg, a jednym z najlepszych lewych obrońców turnieju jest Joakim Mæhle, czyli postać niezweryfikowana na europejskiej arenie przed tym turniejem.
Duńczycy już wyrównali swój wynik z 1984 roku, gdy również zaszli do półfinału, ale o tym w Kopenhadze nikt nie myśli. Na ustach kibiców jest rzecz jasna triumf ze Szwecji z 1992 roku, gdy Brian Laudrup i spółka zaskoczyli cały kontynent i sięgnęli po europejski czempionat. Od lat nie byli w stanie osiągnąć sukcesu na tak dużym turnieju, ale teraz – mimo ogromnych apetytów – już są jednym z największych zwycięzców EURO 2020, bez względu na dzisiejszy rezultat.
Naprzeciwko Duńczyków stanie dziś Anglia, która czeka na historyczny sukces. Takim byłby już sam awans do finału Mistrzostw Europy. Nigdy wcześniej nie była bowiem w finale, co wcale nie znaczy, że podchodzi do dzisiejszej potyczki jako kopciuszek. Półfinał i finał odbędą się w Londynie, a wielu ekspertów przewiduje, że to i przedziwne regulacje covidowe w Wielkiej Brytanii dają Lwom Albionu przewagę, na jaką nie mógł liczyć żaden inny gospodarz.
Poza przewagą instytucjonalno-geograficzną Anglicy dominują nad Duńczykami doświadczeniem czy po prostu umiejętnościami piłkarskimi. U gości nie znajdziemy takich obrońców jak u gospodarzy, a o szukanie drugiego Kane'a nie pokusilibyśmy się w żadnej innej reprezentacji. Teoretycznie siłą obu drużyn jest zespołowość, ale gdybyśmy mieli wybrać tych, którzy grają ładniej dla oka, stawialibyśmy na Danię. Nie bez powodu mówi się jednak, że takie turnieje wygrywa się obroną. A ta Anglii osiąga wręcz niewyobrażalne liczby. Na EURO zespół Garetha Southgate'a nie straciła jeszcze gola, a grała przeciwko Chorwacji, Niemcom, Czechom czy Ukrainie. W tym nie ma przypadku.
Pragmatyczna Anglia, która nie zawsze wykorzystuje maksimum ofensywnego potencjału, ale jest do bólu skuteczna czy Dania, która już napisała piękną historię, a może napisać jeszcze piękniejszą? Dziś nawet futbolowi romantycy mogą mieć spore wątpliwości.
Przewidywane składy:
Anglia: Pickford; Walker, Stones, Maguire, Shaw; Phillips, Rice; Saka, Mount, Sterling; Kane.
Dania: Schmeichel; Christensen, Kjær, Vestergaard; Stryger, Højbjerg, Delaney, Mæhle; Braithwaite, Dolberg, Damsgaard.
Mecz w Londynie rozpocznie się o godzinie 21:00. Jego transmisję można obejrzeć w Telewizji Polskiej (TVP1, TVP Sport, tvpsport.pl, aplikacja mobilna, TVP 4K).
* * *
Dzisiejsze spotkania można obstawiać u naszego partnera FORTUNA. Kurs na to, że Harry Kane stzreli gola głową wynosi 8,00.
FORTUNA to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze